Sobotnie awarie w Warszawie - katastrofa na torach
2024-12-08
Autor: Tomasz
W ciągu dwóch kolejnych sobót Warszawa zmagała się z poważnymi awariami, które wstrzymały ruch kolejowy na długie godziny. Czy jesteśmy świadkami serii niefortunnych zdarzeń, czy to zapowiedź kolejnych problemów na zmodernizowanej stacji Warszawa Zachodnia?
Awaria na Warszawa Centralna
W sobotę, 7 grudnia, tuż przed godziną 15:00 wystąpiły poważne problemy z zasilaniem urządzeń sterowania ruchem kolejowym na stacji Warszawa Centralna. Ekipa automatyków została niezwłocznie wysłana na miejsce, a zwrotniczy zostali zmuszeni do ręcznego zabezpieczania rozjazdów. Ruch pociągów wznowiono około godziny 16:15, lecz przyjazdy i odjazdy odbywały się na specjalny rozkaz, co tylko potęgowało chaos. PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły, że pełne przywrócenie ruchu miało miejsce o 19:08, ale niestety po krótkim okresie znowu doszło do awarii, która trwała około 20 minut. Ostateczne potwierdzenie sprawności systemów sterowania ruchem miało miejsce dopiero około 20:40.
Podczas tej awarii odnotowano opóźnienia sięgające 3393 minut, a według naszych informacji mogły one być nawet dwukrotnie wyższe. Chaos na Dworcu Centralnym potęgował niepewność pasażerów i brak jasnych informacji o sytuacji na torach.
Awaria na Warszawa Wschodnia
Również sobota, 30 listopada, była pechowa dla warszawskich podróżnych. Około 18:10 zarządca infrastruktury ogłosił o „rozpruciu rozjazdu” na stacji Warszawa Wschodnia, jednak problemy trwały od około godziny 17:30. W tym czasie na stację przybywał pociąg Kolei Mazowieckich z Grodziska Mazowieckiego. Nasze źródła wskazują, że pociąg otrzymał sygnały do jazdy, jednak jeden z semaforów został wyłączony w ostatniej chwili, co mogło doprowadzić do wjazdu na niewłaściwy rozjazd i jego uszkodzenia. Cała sytuacja przyczyniła się do blokady ruchu na prawie 4 godziny.
Intrygujące jest, dlaczego decyzja o skierowaniu pociągów podmiejskich przez stację Warszawa Centralna zapadła dopiero po upływie 40 minut? O 18:08 podjęto odpowiednie kroki, które wywołały wiele pytań wśród zainteresowanych podróżnych.
Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK potwierdził, że komisja została zwołana o godzinie 18:00, ale czemu proces decyzyjny trwał tak długo? Na stacji Warszawa Wschodnia trwają dwa odrębne postępowania mające na celu wyjaśnienie okoliczności obu incydentów. Pierwsze dotyczy samego rozprucia rozjazdu, a drugie, zainicjowane przez zarząd infrastruktury, ma zbadać powody opóźnionego zgłoszenia problemu.
Skutki awarii
Ruch wznowiono po torze nr 4 o godzinie 20:54, a następnie po torze nr 3 około 21:15. Cała sytuacja miała wpływ na opóźnienie 184 pociągów pasażerskich, co sumarycznie przekroczyło 6857 minut.
Dodajmy, że komisja zakończyła swoje prace w niedzielę 1 grudnia o godzinie 16:20. Pasażerowie już teraz zaczynają obawiać się o to, co przyniesie kolejna sobota. Czy kolej zdoła uniknąć kolejnych awarii? Trzymamy kciuki za sprawność infrastruktury!