Sport

Stamirowski komentuje rzekome napięcia w Widzewie: "Nie dostrzegam konfliktu"

2024-12-26

Autor: Piotr

Po zakończeniu rundy jesiennej kibice Widzewa Łódź byli zaniepokojeni informacjami o potencjalnych zmianach w sztabie szkoleniowym. Sprawa dotyczyła odejścia asystenta trenera oraz relacji między pierwszym trenerem a dyrektorem sportowym klubu.

Tomasz Stamirowski podkreślił, że odejście Karola Zniszczoła wynikało z trudności w jego współpracy z innymi członkami sztabu. Właściciel klubu, w rozmowie z mediami, wyjaśnił, że klub posiada ustalone zasady, które każdy pracownik ma obowiązek przestrzegać. "Jeżeli ktoś tych zasad nie przestrzega, wpływa to na relacje wewnętrzne, a w sztabie mamy aż siedemnaście osób. Z tego względu decyzja o zmianach była konieczna, nawet jeśli nie była łatwa" – opisał Stamirowski.

W kontekście rozstania z Tomaszem Włodarkiem, które do tej pory uznawane było za efekt jego chęci przenosin do Arki Gdynia, wyszło na jaw, że klub miał inne zastrzeżenia dotyczące jego pracy, zwłaszcza w zakresie stałych fragmentów gry. "Decyzja o zakończeniu współpracy była wspólna, a z racji tracenia wielu bramek po stałych fragmentach, uznaliśmy, że ten element strategii wymaga poprawy" – dodał Stamirowski, podkreślając, że klub dokładnie analizuje wyniki drużyny.

Po ogłoszeniu tych zmian, część fanów wyraziła swoje obawy związane z brakiem jasnych komunikatów odnośnie do powodów tych decyzji. Pojawiły się teorie sugerujące wewnętrzne starcia, w tym napięcia między Tomaszem Wichniarkiem a Danielem Myśliwcem, związane z transferami. Stamirowski stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom, twierdząc, że "Internet ma tendencję do przesadzania z określeniami, a ja nie widzę żadnego konfliktu. Ważne jest, abyśmy w klubie dyskutowali, co należy poprawić, a atmosfera w klubie zależy od wyników sportowych. To nie jest czas na tracenie głowy, ani na szukanie winnych – musimy skupić się na poprawie".

Stamirowski odniósł się także do reakcji Myśliwca w mediach społecznościowych oraz jego głośnego rysunku przedstawiającego kostki domina. "Może chce dostać domino pod choinkę? Interpretacja tych przekazów bywa różna, ale w takich sprawach najlepiej zasięgnąć opinii samego trenera, gdy wróci z urlopu," zakończył Stamirowski.

Co więcej, klub rozważa wzmocnienia kadrowe w zimowym oknie transferowym, co poczytywane jest jako część strategii na poprawę wyników drużyny na wiosnę. Kibice są zatem w oczekiwaniu na dalsze ruchy zarządu i potencjalne transfery, które mogłyby wpłynąć na wyniki w nadchodzących meczach.