Stephen Hawking przewidział straszny koniec świata. Zdumiewające wizje
2025-01-10
Autor: Marek
Stephen Hawking, jeden z najbardziej znanych naukowców na świecie, był nie tylko geniuszem fizyki teoretycznej, ale także wizjonerem, który podejmował tematy związane z przyszłością ludzkości i naszej planety. Jego zdolność do formułowania złożonych teorii o wszechświecie była imponująca, ale to, co powiedział o przyszłości Ziemi, może przyprawić o dreszcze.
Podczas szczytu Tencent WE w 2017 roku Hawking podzielił się swoją wizją końca świata, która w starkowy sposób różniła się od opisów znanych z popkultury. Uważał, że ludzkość zmaga się z poważnymi problemami, które już teraz prowadzą nas w kierunku zagłady. "Nie będzie wielkiego BUM", mówił, a raczej długotrwały proces zniszczenia. Przeludnienie, zmiany klimatyczne, niedobory surowców - to wszystko sprawia, że cywilizacja stoi na krawędzi przepaści. Już za 600 lat, według Hawkinga, Ziemia stanie się miejscem, gdzie życie będzie ekstremalnie trudne z powodu nadmiaru ludzi i braku zasobów.
Kiedy mówimy o przyszłości, Hawking ostrzegał przed apokaliptycznymi wizjami, w których Ziemia przypominałaby piekło – z temperaturami osiągającymi 250 stopni Celsjusza, opadami kwasu siarkowego i iście pustynnym krajobrazem. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że już w 2017 roku według Hawkinga Ziemia przekroczyła punkt krytyczny, z którego nie ma powrotu. To przerażające stwierdzenie budzi pytania o naszą odpowiedzialność wobec przyszłych pokoleń i przyszłości planety.
Hawking wskazywał również na inne zagrożenia, takie jak wojny nuklearne czy epidemie wywołane przez genetycznie modyfikowane wirusy. Zaznaczał, że rozwój sztucznej inteligencji może prowadzić do naszej eksterminacji, gdyż maszyny mogą stać się zbyt potężne, a ludzkość stanie się dla nich zbędna.
Co więcej, Hawking zastanawiał się, co się stanie, gdy kosmici odwiedzą naszą planetę. Być może opisana przez niego sytuacja przypominać będzie moment pierwszego kontaktu rdzennych mieszkańców Ameryki z Europejczykami, co nie zakończyło się dla nich zbyt pomyślnie.
Czy naprawdę mamy tylko do 2600 roku? Hawking był zdania, że nie jest to pesymistyczny scenariusz. Globalne ocieplenie, ignorowanie problemów ekologicznych oraz nasza bierność mogą sprawić, że skończymy znacznie wcześniej.
Na szczęście, Hawking wierzył, że istnieje sposób na ocalenie ludzkości. "Kosmiczna kolonizacja to klucz do przetrwania" - przekonywał. Sugerował, że stworzenie baz na Księżycu i Marsie powinno być dopiero początkiem wielkiej ekspansji, która pozwoli uratować naszą cywilizację. Wyjście w kosmos, według niego, to jedyna nadzieja dla przyszłych pokoleń.
Ostatecznie, wizje Hawkinga są zarówno inspirujące, jak i przerażające. W miarę jak postępują zmiany klimatyczne i zbliżamy się do progów krytycznych, ważne jest, abyśmy jako ludzkość podjęli kroki, które zapewnią nam lepszą przyszłość. Czy jesteśmy gotowi zmierzyć się z nierozwiązanym problemem? Czas pokaże, ale powinniśmy działać zanim będzie za późno.