Zaledwie dwa tygodnie po wyjątkowej sprawie w sądzie federalnym w Brooklynie, Svetlana Dali znalazła się znowu w kłopotach. Kobieta próbowała nielegalnie udać się do Paryża, i chociaż na początku otrzymała dozór elektroniczny, jej plany szybko wymknęły się spod kontroli.

Podczas rozprawy Svetlana była obecna z prawnikiem oraz tłumaczem, jednak sąd wydał rygorystyczne zakazy dotyczące jej poruszania się i wymagał przestrzegania ściśle określonych zasad. Niestety, jak donosi „New York Times”, Dali zdemontowała elektroniczną opaskę GPS i opuściła swoje mieszkanie, co doprowadziło do jej kolejnego aresztowania w poniedziałek, kiedy to próbowała uciec do Kanady.

Svetlana nie miała wymaganych dokumentów i wdarła się na pokład samolotu podczas zamieszania na lotnisku. Jej wspólna lokatorka zgłosiła zaginięcie, zauważając, że opaska leży na podłodze. To zdarzenie wywołało wiele kontrowersji, a agencje prasowe zaczęły badać, jak to możliwe, że udało jej się przejść przez kontrolę bezpieczeństwa.

FBI potwierdziło, że Svetlana została znowu aresztowana i obecnie przebywa w areszcie. Jej sprawa sądowa zaplanowana jest na wtorek, co wzbudza wiele emocji wśród mediów oraz publiczności, którzy są ciekawi, jak potoczy się jej los. Warto zauważyć, że Dali grozi do pięciu lat więzienia i znaczna grzywna, co tylko dodaje dramatyzmu tej historii. Ponadto, władze lotnicze i agencje bezpieczeństwa zaczynają analizować, w jaki sposób mogła przejść przez kontrolę, co rodzi pytania o luki w systemie zabezpieczeń lotniskowych.

Przypadek Svetlany Dali staje się nie tylko lokalną historią, lecz także sprawą o szerszym znaczeniu w kontekście bezpieczeństwa podróży międzynarodowych. Jakie kroki podejmą władze, aby takie incydenty się nie powtarzały? Obserwujcie nas, by nie przegapić kolejnych wiadomości na ten temat!