Sylwia Bomba, znana z mediów społecznościowych, regularnie dzieli się swoimi zdjęciami sprzed i po, ukazując swoją imponującą metamorfozę, która trwa już od lat. Stając przed lustrem, często publikuje fotografie w bikini, zwracając uwagę na swoje smukłe ciało oraz efekty intensywnych treningów.

Słońce, Plaża i... Kontrowersje!

Obecnie celebrytka spędza czas w tropikach w towarzystwie córki Tosi i partnera Grzegorza Collinsa. Na swoich kontach w mediach społecznościowych chętnie prezentuje się w skąpych kostiumach kąpielowych, a do wakacyjnej walizki zabrała aż siedem różnych strojów.

Internauta Nie Odpuścił!

Jednakże, ostatnia rodzinna fotografia, którą Bomba zamieściła na Instagramie, wzbudziła prawdziwą burzę w komentarzach. Jeden z użytkowników oskarżył ją o manipulację zdjęciami, sugerując, iż poprawia swój wygląd, aby wydawać się jeszcze szczuplejsza. "Jak zwykle, wewnętrzne uda falujące - po co?" - napisał.

Sylwia Reaguje!

Sylwia szybko zareagowała na zaczepkę, stanowczo broniąc swojego wizerunku. Odpowiedziała: "Nie wiem, jak to się stało, chyba cień. Gdybym rzeczywiście coś poprawiała, na pewno byś mnie nie poznał!" Zapewniała, że zdjęcia są autentyczne i prosto z aparatu, a ich publikacja to efekt dwóch lat ciężkiej pracy nad sobą.

Czy Sylwia Bomba naprawde nie retuszuje zdjęć?

Zastanawiacie się, czy Sylwia autentycznie unika obróbki graficznej? Jej pasja do treningu i zdrowego stylu życia z pewnością przyciąga wielu fanów, jednak pytanie o retusz zdjęć wciąż pozostaje otwarte.