Rozrywka

Syn Liroya w końcu przerwał milczenie! Oto sekretna historia ich relacji

2025-03-16

Autor: Tomasz

Liroy, znany również jako Piotr Marzec, to ikona polskiej sceny rapowej, która wielu fanom nie wymaga przedstawienia. Choć jego szczytowe osiągnięcia miały miejsce w latach 90., artysta nie tylko kontynuuje karierę muzyczną, ale również angażuje się w działania społeczne, co spotkało się z mieszanymi odczuciami wśród fanów. Wielu z nich nie zdawało sobie sprawy, że artyści mogą angażować się w coś więcej niż tylko występy na scenie.

Liroy ma czwórkę dzieci, jednak jego najstarszy syn, Konrad, jest zaledwie 12 lat młodszy od niego. Jak to możliwe? Konrad został adoptowany przez Liroya, kiedy miał zaledwie 8 lat. Ich relacja była dotychczas tematem, o którym mało kto wiedział, ponieważ Liroy przez lata strzegł swojej prywatności. Dopiero teraz Konrad postanowił zabrać głos.

W niedzielnym programie "Halo Tu Polsat" Konrad ujawnili szczegóły swojego życia z Liroyem. Opowiadał o ich niecodziennej relacji, przyznając: "Wtedy to była relacja ojca z synem. Moja mama jest od niego niewiele starsza. Jako dzieciak byłem przyzwyczajony do młodej mamy, więc młody ojczym pasował do tego układu."

Opowieść Konrada nie tylko rzuca światło na ich związek, ale także podkreśla, że Liroy starał się być inny niż jego rodzice. Konrad powiedział: "Nauczył mnie wierzyć w siebie, w to, że marzenia mogą się spełniać. Dużo wsparcia, dużo popychania do przodu. Zabierał mnie na koncerty - swoje i nieswoje, na różne rozdania nagród."

Liroy nigdy nie krył, że dorastał w trudnych warunkach, dlatego jego celem było zapewnienie swoim dzieciom lepszego startu. Konrad dodał: "To w twoim domu siedzieli najbardziej znani muzycy kraju i znani aktorzy. Przede wszystkim przyzwyczajasz się do bycia na salonach, co daje wiarę w siebie."

Obecnie Konrad mieszka w Londynie, jednak nadal utrzymuje bliską relację z ojcem. W swoich słowach pełnych emocji podkreślił: "Mam nadzieję, że w końcu usłyszę nową płytę, czekam na koncert w Londynie, bo dawno go tu nie było. Pozdrawiam go, tęsknię i życzę, aby tak dalej robił!"

Ojciec i syn nie tylko wspierają się nawzajem, ale także inspirują się do działania. Może to ich wspólna pasja do muzyki będzie furtką do przyszłych, wspólnych projektów? W każdym razie, relacja Liroya z Konradem ukazuje, że miłość rodzinna to coś więcej niż więzy krwi - to wsparcie, zrozumienie i wspólne marzenia.