Świat

"Syndrom zaburzeń Trumpa" – kontrowersyjna teoria w psychiatrii

2025-03-22

Autor: Tomasz

Eksperci psychiatrii w ostatnich latach ostrzegają przed używaniem terminologii medycznej w kontekście polityki, jednak niektórzy lekarze są przekonani o istnieniu specyficznego zjawiska. Dr Carole Lieberman, znana psychiatra, twierdzi, że "syndrom zaburzeń Trumpa" nie jest jedynie żartem, ale realnym problemem psychologicznym. Zwraca uwagę, że niektórzy pacjenci reagują obsesyjnie na nazwisko byłego prezydenta, co prowadzi do emocjonalnej niestabilności.

"Mamy osoby, które na dźwięk nazwiska Trumpa tracą kontrolę nad swoimi emocjami, zachowując się obsesyjnie, a nawet agresywnie. Ten poziom emocjonalnej niestabilności ma realne konsekwencje w ich codziennym życiu" – podkreśla dr Lieberman.

Z drugiej strony, dr Holly Ann Schiff z Connecticut zachowuje dystans do tego typu diagnoz. Przyznaje, że choć nie ma dowodów na to, że samo wspomnienie Trumpa wywołuje agresję, to jednak negatywne emocje związane z jego osobą oraz polityką mogą wpływać na postawy ludzi.

Pojęcie "Trump Derangement Syndrome" stało się popularne w debacie publicznej od 2017 roku. Termin ten nawiązuje do wcześniejszych koncepcji, takich jak "syndrom szaleństwa Busha", stworzony przez konserwatywnego publicystę Charlesa Krauthammera. Krauthammer definiował to zjawisko jako niezdolność do rozróżniania uzasadnionych różnic politycznych od patologicznych reakcji psychicznych. Obecnie niektórzy republikanie dążą do nadania temu zjawisku formalnego statusu medycznego, co może być stanowić nowy rozdział w debacie publicznej.

W ostatnich latach coraz więcej pacjentów zgłasza się do psychiatry z objawami głębokiego stresu psychicznego spowodowanego nienawiścią do Trumpa. Dr Schiff podkreśla, że te negatywne uczucia mogą nie tylko wpłynąć na zdrowie psychiczne, ale również na codzienne funkcjonowanie ludzi.

Oprócz tego, syndrom ten może również wpływać na wybory polityczne. Nieudolne zarządzanie emocjami przez niektóre osoby może prowadzić do sytuacji, w których ich zdolność do podejmowania racjonalnych decyzji zostaje zaburzona w czasie wyborów. Jak pokazują badania, polityka i emocje często są ze sobą nierozerwalnie związane, co wpływa na demografię wyborców – zauważa ekspert.

Nie jest to więc wyłącznie temat dyskusji w świecie psychiatrii, ale również zagadnienie o znaczeniu społecznym i politycznym.