Złoty wciąż traci na wartości po czwartkowej zapowiedzi prezesa NBP, Adama Glapińskiego, dotyczącej potencjalnych obniżek stóp procentowych. W dzisiejszych godzinach porannych widać dalsze osłabienie polskiej waluty, co jest efektem nie tylko decyzji NBP, ale także odpływu kapitału z warszawskiej giełdy. Około godziny 8:30 dolar amerykański kosztował 3,81 zł, euro 4,22 zł, a frank szwajcarski 4,46 zł.

Osłabienie złotego w porównaniu do czwartkowego poranka jest wynikiem pierwszych sugestii prezesa NBP dotyczących obniżek stóp, które mogą wynieść od 1 do 1,25% do końca roku. Wczoraj, przed wynikiem z rynku amerykańskiego, kurs euro wynosił 4,17 zł, a franka 4,37 zł.

Na warszawskiej giełdzie również obserwowano spadki, co dodatkowo obniżyło wartość złotego. Specjaliści ostrzegają, że obniżki stóp mogą wpłynąć na wzrost inflacji, co z kolei może pogłębić problemy ekonomiczne.

Zgodnie z komentarzy analityków, warto zwrócić uwagę na publikację danych o zatrudnieniu w USA (NFP), które mogą mieć wpływ na notowania walutowe, jednak kluczowe w tej chwili pozostają również kwestie polityki handlowej USA. Konrad Ryczko z DM BOŚ zauważa, że złoty może być pod presją, co skutkuje odpływem kapitału.

Roman Ziruk, analityk Ebury, zwrócił uwagę, że na rynku walutowym euro umacnia się o minimum 1% w stosunku do dolara, ponieważ Europa nie planuje wprowadzić najwyższych ceł. To wywołuje optymizm na rynku, gdzie wiele europejskich walut, w tym złoty, znajduje się na szczytach notowań. Przewiduje się, że w najbliższych tygodniach zyski te mogą być kontynuowane, zwłaszcza w kontekście spadku rentowności obligacji skarbowych w USA, które osiągnęły najniższe poziomy od połowy października.

Również czynniki, takie jak możliwy wzrost cen i stagnacja aktywności gospodarczej w USA, mogą wpływać na międzynarodowe notowania złotego. Inwestorzy niepewnie patrzą na przyszłość, co sprawia, że można się spodziewać większej zmienności na rynkach walutowych.

Warto śledzić dalszy rozwój sytuacji, ponieważ decyzje podejmowane przez NBP oraz zmiany na amerykańskim rynku mogą wywrzeć znaczący wpływ na wartość złotego oraz całą gospodarkę.