Kibice Manchesteru City muszą pogodzić się z brakiem transferowych prezentów na święta. Simon Bajkowski z Manchester Evening News informuje, że klub nie zamierza pozyskiwać żadnego z dwóch zawodników, którzy mogli zastąpić kontuzjowanego Rodriego.

Klub od września zmaga się z absentującym kluczowym pomocnikiem, który zerwał więzadło krzyżowe w meczu z Arsenalem. To oznacza, że Rodri wróci do gry dopiero za kilka miesięcy, co z pewnością wpływa na formę zespołu. Bez niego Manchester City odniósł tylko jedno zwycięstwo w jedenastu ostatnich spotkaniach, co ustawiło ich na dopiero piątej pozycji w Premier League, tracąc dziewięć punktów do liderującego Liverpoolu.

Wcześniejsze spekulacje sugerowały, że City mogłoby wzmocnić zespół Martinem Zubimendim z Realu Sociedad lub Brunem Guimaraesem z Newcastle. Jednak jak informuje Manchester Evening News, żaden z nich nie trafi na Etihad w nadchodzącym oknie transferowym. Chociaż klub nie wyklucza wzmocnień, zdaje się, że poszukiwane są inne cele.

Simon Bajkowski zaznacza, że Manchester City dysponuje funduszami na transfery w styczniu. Pep Guardiola zasugerował potrzebę inwestycji, jednak źródła w klubie nie przewidują zakontraktowania ani Guimaraesa, ani Zubimendiego.

Decyzja klubu może dziwić, biorąc pod uwagę umiejętności obu zawodników. Zubimendi był w stanie zastąpić kontuzjowanego Rodriego w finale EURO 2024, a Guimaraes od dawna prezentuje wysoki poziom na St. James' Park. Zawodnik Newcastle wystąpił dotychczas w 127 meczach, zdobywając 18 bramek i notując 20 asyst, a jego wartość rynkowa wynosi około 80 mln euro.

Zubimendi, z kolei, w 209 meczach dla Realu Sociedad zdobył 9 goli i zaliczył 9 asyst, a jego klauzula odstępna wynosi około 60 mln euro.

Co czeka Manchester City w nadchodzących miesiącach? Czy zdecydują się zainwestować w nowe talenty, czy będą musieli radzić sobie bez dodatkowych wzmocnień? Kibice czekają na kolejne wieści!