Podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata w Engelbergu, na starcie stanęła cała polska drużyna skoczków, jednak zaledwie trzech z nich zdobyło punkty.

Jakub Wolny zajął 33. miejsce, co oznaczało, że nie awansował do finału. Z kolei Piotr Żyła, mimo udanego skoku, został zdyskwalifikowany z powodu nieodpowiedniego kombinezonu, co wywołało powszechne oburzenie.

"Nie potrafię wytłumaczyć dyskwalifikacji Piotra. Codziennie sprawdzamy kombinezony i dziś nie zauważyliśmy żadnych błędów. Jestem bardzo ciekawy, co tak naprawdę się zdarzyło" - mówił zdenerwowany trener Thomas Thurnbichler w rozmowie z Eurosportem. Niepewność i frustracja na pewno wpłynęły na atmosferę w zespole.

Drużyna nie miała wpływu na decyzję sędziów, więc postanowiła skoncentrować się na niedzielnych zawodach. Kwalifikacje, które początkowo miały rozpocząć się o 14:30, przesunięto na wcześniejszą godzinę 9:15 z powodu prognozowanych złych warunków pogodowych.

W sobotę wieczorem zakończenie konkursu miało miejsce tuż przed godziną 18. W związku z krótkim czasem na regenerację, dociekliwi dziennikarze zaczęli informować o niecodziennym wydarzeniu przed hotelem, w którym przebywali polscy skoczkowie.

Dominik Formela z portalu skijumping.pl opublikował nagranie z głośną nocną 'imprezą' pod oknami polskiej kadry. Słychać było śmiechy i muzykę, co wzbudziło kontrowersje wśród fanów i komentatorów.

"Engelberg, godzina 1:27. Przed hotelem, gdzie nocowała polska kadra, ktoś urządził imprezę" - napisał Formela, zauważając, że inne drużyny wybrały różne miejsca w Engelbergu na nocleg.

Na szczęście incydent nie wpłynął negatywnie na formę zawodników, którzy podczas porannych kwalifikacji pokazali swoją klasę. Cała drużyna zakwalifikowała się do zawodów, a najlepszy wynik osiągnął Jakub Wolny z wynikiem 126 metrów, plasując się na piątej pozycji.

Jednak dla Piotra Żyły, który był wściekły po dyskwalifikacji, to był kolejny cios w jego karierze. W takiej atmosferze napięcia i kontrowersji skoki narciarskie w Engelbergu z pewnością pozostaną w pamięci nie tylko uczestników, ale i fanów tego sportu.