Świat

Szokujące plany Putina ujawnione! Czy Polska była celem Rosyjskiej dywersji?

2025-01-15

Autor: Katarzyna

Latem, gdy na lotniskach i w magazynach w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Polsce wybuchały pożary w pozornie niewinnych ładunkach, wiele wskazywało na zaangażowanie Rosji w te incydenty. Według doniesień "The New York Times", rosyjskie służby specjalne planowały umieścić samozapalające się paczki kurierskie w samolotach lecących do USA i Kanady.

Ten niebezpieczny test sabotażu miał wskazywać na szerszy plan Moskwy, który mógł przenieść konflikt z Ukrainy na wybrzeża amerykańskie. Alejandro Mayorkas, sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA, ostrzegł, że "ryzyko poważnego wypadku było realne". Na skutek tych działań Prezydent Joe Biden skierował ostrzeżenie do najbliższych współpracowników Władimira Putina w celu zasygnalizowania powagi sytuacji.

Adminstracja USA zagroziła, że jeśli takie działania doprowadzą do masowych ofiar, Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za dopuścenie się do aktów terroryzmu. W artykule podkreślono, że kluczowym było, aby wiadomość dotarła do Putina, co wymagało wielu ścieżek komunikacji.

W sierpniu wprowadzono nowe restrykcje dotyczące kontroli ładunków wysyłanych do USA, a w październiku Mayorkas apelował do dyrektorów linii lotniczych o zintensyfikowanie działań. Doniesienia sugerują, że te środki przyniosły efekt - liczba pożarów w Europie znacznie spadła.

Warto przypomnieć, że seria pożarów miała miejsce w ubiegłym roku, zainicjowanych przez podejrzane ładunki. Przykładowo, 20 lipca na lotnisku w Lipsku ogień wybuchł w kontenerze z przesyłkami tuż przed załadunkiem do samolotu. Później okazało się, że w paczce znajdowały się niebezpieczne przedmioty. Kolejny incydent miał miejsce 21 lipca w Jabłonowie, gdzie pożar ładunku w naczepie tira praktycznie przeszedł bez echa.

Policja zbadała także paczkę, w której znaleziono zapalnik czasowy oraz łatwopalne substancje. Incydent z 22 lipca w Birmingham wskazuje, że sytuacja wymagała dalszego śledztwa, gdyż podobieństwa w ładunkach były nie do przeoczenia. Wszystkie paczki nadano z Wilna, a kluczową rolę w sprawach agentów Rosji miała odgrywać grupa ludzi, która mogła mieć powiązania z Ukrainą.

Niepokojące jest również to, że jedna z osób podejrzewanych o udział w tych wydarzeniach miała wcześniejsze problemy z prawem, a jego związek z działalnością terrorystyczną budzi ogromne wątpliwości. Czyżby Rosja planowała największą dywersję w historii Europy? To pytanie, które zostaje bez odpowiedzi, a wśród informatorów panuje zasada: Tajemnica państwowa.