Wyniki śledztwa przedstawione przez źródła rządowe ujawniają, że uszkodzony samolot Azerbaijan Airlines, który rozbił się w środę w pobliżu Aktau w Kazachstanie, nie mógł wylądować na żadnym rosyjskim lotnisku, mimo desperackich prób pilotów o awaryjne lądowanie. Zamiast tego otrzymał rozkaz lotu nad Morzem Kaspijskim. W trakcie tego lotu systemy nawigacji GPS zostały całkowicie zablokowane.

Zgodnie z raportami międzynarodowymi, rakieta, która miała wprowadzić w katastrofę samolot, została wystrzelona z systemu obrony powietrznej Pantsir-S. Agencja prasowa AnewZ, z siedzibą w Baku, powołuje się na wewnętrzne źródła w rządzie Azerbejdżanu. Przerażająca informacja mówi, że w wyniku tego tragicznego incydentu życia straciło 38 pasażerów.

W chwili, gdy samolot przelatywał nad Czeczenią, rosyjskie siły obrony powietrznej prowadziły zmasowane działania przeciwko ukraińskim bezzałogowym statkom powietrznym. Szef Rady Bezpieczeństwa Czeczenii, Khamzat Kadyrow, potwierdził, że w tamtym czasie doszło również do ataku dronów na Grozny, jednak nie było ofiar ani poważnych uszkodzeń.

Jeżeli te wstępne dane zostaną potwierdzone, będzie to kolejny tragiczny przypadek intewencji rosyjskich sił zbrojnych w cywilne lotnictwo, przypominający katastrofę MH17 na Ukrainie sprzed dekady. Wśród ofiar są nie tylko obywatele Azerbejdżanu, ale także Rosji i innych państw sąsiednich. Jak informacje te wpłyną na relacje międzynarodowe i bezpieczeństwo w regionie? Świat czeka na odpowiedzi, a pytania o odpowiedzialność i ciąg dalszy śledztwa w tej sprawie pozostają na czołowej liście priorytetów.