W ostatnim wywiadzie udzielonym na antenie Polsat News, prezydent Andrzej Duda zajął stanowisko w sprawie decyzji Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), która jego zdaniem jest niezwykle niebezpiecznym precedensem dla polskiej demokracji.

Duda stwierdził: "Nie stało się dobrze, że taka decyzja zapadła. To szaleństwo, by sugerować, że działania rządu miały charakter kampanijny. Od tego typu sugestii zależne będzie, jaką patologię będziemy mieli w polityce". Jego słowa podkreślają rosnącą niepewność i napięcia w polskiej polityce, a także kwestionują zasady demokratycznego procesu.

Gdy prowadzący Marcin Fijołek zapytał Duda, czy osobiście wpłacił na komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości, prezydent odpowiedział enigmatycznie: "Jestem prezydentem RP". Dodał, że obecnie nie wspiera finansowo żadnych ugrupowań politycznych, co wydaje się być zaskoczeniem w kontekście jego związku z rządzącą partią.

Prezydent zadał także poważne ostrzeżenie rządowi Donalda Tuska, sugerując, że jeśli sytuacja się nie zmieni, mogą mieć z nim problemy w przyszłości. "Inaczej będą mieć ze mną problem" - dodał.

To stwierdzenie pojawia się w czasie, gdy po sondażach wyborczych wydaje się, że scena polityczna w Polsce staje się coraz bardziej skomplikowana. Wchodzi w grę również potencjalna rywalizacja między kandydatami, co może prowadzić do dalszych napięć. Zarówno rząd, jak i opozycja muszą stawić czoła nowym wyzwaniom w nadchodzących tygodniach, które mogą zadecydować o kształcie polskiej polityki na długie lata.