Szokujące zamieszanie w szpitalu w Świdniku. Dyrektor rezygnuje po zaledwie 8 dniach!
2025-04-06
Autor: Andrzej
Dramatyczna sytuacja w powiatowym szpitalu w Świdniku trwa. W piątek, podczas głosowania Sejmu nad obniżeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, szpital zmagał się z poważnymi problemami finansowymi. Brakuje około 2 milionów złotych, co zwiększa zadłużenie szpitala do ponad 30 milionów zł. Pracownicy medyczni na kontraktach nie otrzymują pensji od stycznia, a pacjenci muszą zmierzyć się z odwołanymi planowymi zabiegami. Bruno Kwiatkowski, lekarz anestezjolog, komentuje: "To już jest skandal. Nie możemy leczyć, gdy brakuje nawet podstawowych lekarstw!".
Kontrowersje związane z nową dyrektor
Zawirowania związane z konkursem na dyrektora szpitala zaczęły się od unieważnienia przetargu, mimo że czterech kandydatów spełniło wszystkie wymogi. Zarzuty były poważne - opozycja twierdzi, że decyzje były polityczne. Jakub Osina, radny opozycji, powiedział: "To dramat, że nie potrafiono wybrać najlepszego kandydata na tak kluczowe stanowisko!".
Jednak starosta Waldemar Jakson postanowił powierzyć stanowisko Ewie Jankowskiej, lokalnej polityk z adeptką, co wzbudziło kontrowersje. Jankowska ma doświadczenie głównie w administracji i finansach, a nie w ochronie zdrowia. Jak na ironię, od razu po rozpoczęciu pracy złożyła rezygnację po zaledwie ośmiu dniach.
Co dalej z szpitalem?
Jankowska tłumaczy, że nie przyszła do szpitala dla pieniędzy, ale aby pomóc. "Przeznaczę moje wynagrodzenie na rzecz szpitala jako darowiznę", obiecała przed złożeniem rezygnacji. Lekarze i pracownicy szpitala są jednak sceptyczni co do przyszłości placówki. Obawiają się, że bez trwałego rozwiązania szpital nie przetrwa.
Alarmujące braki w finansach
W Świdniku lekarze są w trudnej sytuacji. Nie otrzymują pensji, a braki zasobów w szpitalu się pogłębiają. "Brak płynności finansowej prowadzi do bardzo poważnych opóźnień w leczeniu", wskazuje jeden z pracowników.
Aż 30 tysięcy złotych zaległości wobec hurtowni za leki może oznaczać niewydolność systemu. Kolejne wypłaty dla pracowników uzależnione są od kroplówki finansowej z samorządu. Burmistrz Świdnika Marcin Dmowski uważa, że miasto powinno przejąć hospitalizację, by ratować sytuację. Jak powiedział: "Zarządzanie szpitalem to duża odpowiedzialność. Potrzebujemy dyrektora, który ma konkretną wizję".
Sytuacja krytyczna, ale możliwe wyjścia
Krytycy aktualnego zarządzania szpitalem wskazują na potrzebę większej transparentności i szybkich działań. Celem powinno być połączenie sił z pobliskim szpitalem w Łęcznej, który ma lepszą sytuację finansową.
Rada lekarska żąda, by nowy dyrektor pojawił się jak najszybciej, ponieważ w przeciwnym razie „rana szpitala nadal będzie krwawić”. Świdnik stoi na skraju przepaści, a sytuacja wymaga natychmiastowych działań. **Czy Świdnik zdoła ocalić swój szpital?** Niestety, poleganie na „cosplayu” politycznym nie wystarczy. Czas na konkretne rozwiązania, a nie tylko tymczasowe poprawki!