Kraj

Szpitale w kryzysie: pacjenci w tarapatach, a personel na granicy wytrzymałości!

2024-10-04

To jest katastrofalny rok

Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Szpitali Powiatowych, ostrzega przed dramatyczną sytuacją w polskich szpitalach. Od początku tego roku, placówki medyczne borykają się z ogromnymi opóźnieniami w wypłatach z Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), a brakuje już 6 miliardów złotych na pokrycie nadwykonań w świadczeniach nielimitowanych. Mowa tu o pilnych przypadkach, takich jak diagnostyka, porody i rehabilitacja.

Jednak, jak zaznacza Malinowski, kluczowym problemem jest brak środków na świadczenia limitowane, które powinny być wcześniej zaplanowane. Chodzi głównie o zabiegi ortopedyczne, operacje serca i neurochirurgiczne, na które brakuje aż 9 miliardów złotych. "To zaburza całe leczenie i planowanie terapii" - podkreśla prezes OZSP. Nieuchronnie wiele oddziałów jest już zamykanych z powodu braku funduszy.

Dyrektor szpitala: brak pieniędzy na pensje

Wielu dyrektorów szpitali, jak Artur Szczupakowski z Lubartowa, wskazuje na dramatyczne niedobory finansowe. "Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Wydatki są ogromne, a my musimy kredytować NFZ" - twierdzi. Szpital walczy o przetrwanie, ale oddziały są zamykane, a lekarze odchodzą. "Nie mamy już na pensje dla pracowników. Muszę wstrzymać zabiegi - to prawdziwy kryzys" - dodaje.

Nie lepiej wygląda sytuacja w większych placówkach. Szpital Specjalistyczny w Lublinie czeka na 35 milionów złotych od wiosny, a dyrektor Piotr Matej zwraca uwagę na coraz dłuższe kolejki przy oddziale ratunkowym, gdzie dziennie przyjmowanych jest 100-130 pacjentów.

Ministerstwo Zdrowia: nie możemy liczyć na pełną pomoc

Wiceminister zdrowia Marek Kos zapewnia, że środki dla szpitali będą przekazywane, ale nie wiadomo, kiedy uregulowane zostaną zaległości w świadczeniach limitowanych. "Nie możemy liczyć, że zapłacimy za wszystko, co robimy" - przyznał. W tę niepewną sytuację wpisuje się również konieczność realizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia, która zjada znaczną część budżetu NFZ.

Pacjenci mogą musieć płacić prywatnie za leczenie

Zarówno eksperci, jak i dyrektorzy zwracają uwagę, że takie podejście rządzących prowadzi do coraz większego kryzysu w systemie ochrony zdrowia. "Pacjenci mogą być zmuszeni do płacenia prywatnie za zabiegi i chemioterapię, co już się dzieje w wielu przypadkach" - mówi Rafał Janiszewski, specjalista zajmujący się doradztwem dla szpitali. W ostatnich latach Polacy wydali z własnych kieszeni ponad 50 miliardów złotych na leczenie, co stanowi jedną czwartą budżetu NFZ.

To nie tylko problem finansowy, ale również moralny, ponieważ z powodu niewłaściwego zarządzania pacjenci i personel medyczny stają przed poważnymi wyzwaniami przy dostępie do niezbędnej opieki zdrowotnej. Czy politycy znajdą rozwiązania, które będą w stanie odwrócić ten tragiczny kurs?