Świat

Sztuka manipulacji Putina: Jak Rosja podważa sojusz Ukrainy z USA

2024-10-07

Autor: Anna

Podczas zaskakującego spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina na szczycie G20 w Hamburgu w 2017 roku, rosyjski przywódca stwierdził, że dostarczanie Ukrainie broni byłoby "błędem". Informacje te ujawnia "The New York Times", powołując się na byłego sekretarza stanu USA Rexa Tillersona oraz innych wysokich urzędników Białego Domu. Putin ostrzegł Trumpa, że niezależnie od tego, jaką pomoc Waszyngton zapewni Ukrainie, Kijów "będzie domagał się więcej".

Putin, przekonując, że Ukraina jest "korupcyjnym, fikcyjnym krajem", argumentował, że Rosja ma "pełne prawo" do wywierania wpływu na ten kraj. W wyniku tej rozmowy, do której doszło w klimacie napięcia, Tillerson pouczył współpracowników, że będą musieli "poważnie pracować nad zmianą zdania prezydenta na temat Ukrainy", sugerując, że Putin przedstawił Trumpowi doskonałą lekcję manipulacji.

Z czasem stało się jasne, dlaczego wielu Republikanów ma negatywny stosunek do Ukrainy. Rosyjskie działania i narracja Putina skutecznie osłabiły poparcie USA dla Ukrainy, co staje się coraz bardziej niebezpieczne w kontekście aktualnych wydarzeń w regionie.

W międzyczasie Putin podważył również zaufanie Trumpa do ukraińskich liderów, sugerując, że są oni związani z Demokratami. Dalsza debata z Kamalą Harris pokazała, jak Trump unikał jednoznacznych odpowiedzi na pytania o wsparcie dla Ukrainy w czasie konfliktu z Rosją.

27 września 2023 roku, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z Trumpem w Nowym Jorku, aby przedstawić swój "plan zwycięstwa" w wojnie z Rosją. Trump zadeklarował gotowość do współpracy z Ukrainą i Rosją, mając na celu osiągnięcie "sprawiedliwego porozumienia dla wszystkich". Obiecał też, że mógłby zakończyć konflikt jeszcze przed swoją potencjalną inauguracją, jeśli wygra wybory.

Jednak dwa dni przed tym spotkaniem, Trump w Karolinie Północnej oskarżył Zełenskiego o brak chęci do prowadzenia rozmów pokojowych z Putinem, zasugerowawszy, że jakakolwiek umowa byłaby lepsza niż obecny stan rzeczy, stwierdzając, że Kijów mógłby się "trochę poddać".

Te wydarzenia między innymi pokazują, jak kruchy staje się sojusz Ukrainy z USA i jakie są konsekwencje manipulacji Putina, które mają wpływ na bezpieczeństwo i stabilność nie tylko Ukrainy, ale i całej Europy.