Ostatnio media obiegła informacja mówiąca o tym, że Szymon Hołownia rzekomo miał studiować na Collegium Humanum. Newsweek powołał się na byłych pracowników tej prywatnej uczelni, którzy twierdzili, że widzieli nazwisko Hołowni na liście studentów oraz jego podpis pod przyrzeczeniem studenckim. Dodatkowo, byli oni świadkami, jak ówczesny rektor Collegium Humanum chwalił się tym, że lider Polski 2050 jest jego studentem. Przypomnijmy, że rektor ten został później oskarżony o wiele nadużyć, w tym fałszowanie dyplomów.

W odpowiedzi na te doniesienia, partia Polska 2050 zdecydowanie zaprzeczyła wszelkim informacjom o tym, że marszałek Sejmu "studiował lub kiedykolwiek studiował na Collegium Humanum". W komunikacie zaznaczone zostało, że Hołownia nigdy nie miał kontaktów z władzami uczelni, a każdy, kto twierdzi inaczej, "kłamie". Ugrupowanie wskazało, że jedyną więź, jaką Hołownia miał z tą uczelnią, to wysłanie podania do kilku lat temu, kiedy rozważał studiowanie psychologii, ale decyzję tę ostatecznie zmienił ze względu na jakość uczelni oraz zmiany w jego życiu osobistym.

Politycy związani z Polską 2050 wyrazili swoje oburzenie wobec oszczerstw, które padają w kierunku Hołowni. Ich zdaniem, jest to atak na jego niezależną kandydaturę. W ramach tej samej sprawy warto zwrócić uwagę na trwającą od lutego 2023 roku wielką aferę związaną z Collegium Humanum, w której do tej pory zatrzymano 28 osób, a były rektor uczelni Paweł Cz. popełnił koszmarną liczbę nadużyć, co zaowocowało niemal setką zarzutów przeciwko niemu. Równocześnie, w listopadzie aresztowano prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka, za wręczenie łapówki w sprawie uzyskania dyplomu.

Więcej kontrowersji dotyczy samego Collegium Humanum, które stało się synonimem skandalu w polskim systemie edukacji. Czy Szymon Hołownia ma coś wspólnego z zajściami na uczelni? Tylko czas pokaże, a pytania pozostaną. Tego możecie być pewni!