Ostałkowano w Leicester niezwykłe odkrycie archeologiczne: w pobliżu katedry, podczas wykopalisk, archeologowie natrafili na wąski pionowy szyb, w którym znajdowały się szczątki 123 osób - kobiet, dzieci i mężczyzn. Według doniesień "The Guardian" jest to jeden z największych grobów jamowych odkrytych w Wielkiej Brytanii. Badania naukowe wskazują, że ciało tych osób pochowano tam ponad 800 lat temu, co stanowi około 5% ówczesnej populacji Leicester.

Eksperci wysunęli różne hipotezy dotyczące przyczyn zgonów: - Analiza kości nie dowodzi przemocy, co prowadzi nas do dwóch możliwych powodów tych śmierci: głodu bądź zarazy - podkreślił Mathew Morris z Uniwersytetu Leicester. - Aktualnie naszą główną hipotezą jest epidemia - dodał. Próbki pobrane z ciał trafiły do londyńskiego Francis Crick Institute, gdzie zostaną zbadane pod kątem obecności wirusów, bakterii i pasożytów. Morris zwrócił uwagę, że były to 'wyraźnie destrukcyjne epidemie', wskazując na brak jakichkolwiek przedmiotów osobistych, co sugerowałoby, że osoby te umierały na ulicy przed pochówkiem.

Interesujące jest, że 12 lat wcześniej pod pobliskim parkingiem archeolodzy odkryli szczątki króla Anglii, Ryszarda III, który panował w latach 1483-1485. Choć niektóre fragmenty ciała, takie jak stopy i lewa kość strzałkowa, nie zostały odnalezione, to szkielety Ryszarda były w dużej mierze kompletne.

Co więcej, w grobie nie znaleziono jakichkolwiek śladów odzieży ani osobistych ozdób, co rzuca dodatkowe światło na praktyki pogrzebowe tamtego okresu. Odkrycie tych szczątków przypomina o rzeszach ludzi, którzy zmarli w wyniku epidemii, co jest echem szeroko zakrojonych pandemii, które dotykały Anglię w minionych wiekach.

W międzyczasie w Zachodniopomorskiem miało miejsce zatrucie pokarmowe, które dotknęło blisko 50 osób, z czego część trafiła do szpitala. To kolejny przykład na to, jak w dzisiejszych czasach zagrożenia zdrowotne wciąż stają się aktualnym tematem, przypominając o niebezpieczeństwie, które niosą ze sobą choroby i epidemie.