Tai Woffinden, najbardziej utytułowany brytyjski żużlowiec wszech czasów, przeszedł dramatyczny wypadek podczas meczu Cellfastu Wilki Krosno ze Stalą Rzeszów. W siódmym wyścigu przedsezonowego Woffinden zderzył się z Bartoszem Bańbor i Franciszkiem Majewskim, uderzając w dmuchaną bandę, co doprowadziło do jego przewiezienia do szpitala w Krośnie.

Obecnie, według najnowszych informacji, Woffinden jest w stabilnym stanie, jest wentylowany mechanicznie i pozostaje w śpiączce farmakologicznej w Klinice Intensywnej Terapii. Decyzje dotyczące dalszego leczenia mają zapaść po konsultacjach ortopedycznych.

W trudnych chwilach Woffindena wsparcie okazują najbliżsi. Jego żona Faye przyleciała z Australii, aby być przy mężu, a jego mama, Sue, również przybyła do Polski. To z pewnością dodaje mu siły w walce o zdrowie, a jego rodzina jest nieocenionym wsparciem.

Świat żużlowy jednoczy się w wsparciu dla „Tajskiego”. Drużyna Sheffield Tigers, w której Woffinden występuje, wydała oświadczenie, w którym podkreślają, że będą utrzymywać kontakt z rodziną żużlowca, zapewniając, że wszelkie doniesienia medialne powinny być traktowane z ostrożnością. Zachęcają fanów do szanowania prywatności rodziny.

Także wielu innych żużlowców i klubów wyraziło swoje wsparcie. Greg Hancock, przyjaciel Woffindena, napisał: „Jestem z Taiem. Wyścigi mogą być brutalne”. Wolverhampton Wolves, były klub Woffindena, życzy mu szybkiego powrotu do zdrowia, a promotor Scunthorpe Scorpions dodał, że „świat żużla wierzy w szybki powrót Taia do zdrowia”.

Warto wspomnieć, że Tai Woffinden to również osoba, która inspiruje wielu młodych sportowców na całym świecie. Jego determinacja oraz siła woli są często podawane za wzór do naśladowania. Jak powiedział sam zawodnik: "Wszystko, co robię, to nie tylko dla moich fanów, ale także dla tych, którzy pragną marzyć i osiągać cele w sporcie". W tym trudnym czasie forwrd, wszyscy trzymamy kciuki za szybki powrót Tai do zdrowia i na tor.