Rozrywka

Taylor Swift zakończyła trasę "The Eras Tour", zarabiając niewyobrażalne pieniądze

2024-12-10

Autor: Agnieszka

Trasa koncertowa Taylor Swift, znana jako "The Eras Tour", dobiegła końca. Rozpoczęła się w Glendale w marcu 2023 roku i zakończyła w Vancouver. Artystka odwiedziła Polskę, gdzie zagrała trzy koncerty w Warszawie w dniach 1, 2 i 3 sierpnia 2024 roku, prezentując swoje kultowe utwory. Teraz znamy szczegóły dotyczące jej finansowego sukcesu, który ustanowił niesamowity rekord.

Swifts wyruszyła w światową trasę po premierze albumu "Midnights", który spotkał się z ogromnym uznaniem zarówno od fanów, jak i krytyków. W trakcie trwania trasę artystka wydawała także nowe utwory, w tym "The Tortured Poets Department", który zawierał przeboje takie jak "Fortnight" i "I Can Do It With a Broken Heart". Na krążku znaleźli się także znani artyści, tacy jak Post Malone i Florence Welch, którzy współpracowali z Jackiem Antonoffem, przyjacielem i producentem Swift.

To nie tylko kolejna trasa koncertowa, ale moment, który wpisał się w historię muzyki. Według szacunków, "The Eras Tour" była najbardziej dochodową trasą w historii, generując przychody w wysokości około 2,2 miliardów dolarów. Po 149 koncertach w 51 miastach, Taylor Swift stała się nie tylko gwiazdą muzyki, ale także potężnym graczem w biznesie.

CNN podkreśliło, że trasa miała znaczący wpływ na gospodarkę globalną. Finałowy koncert odbył się na BC Place Stadium w Vancouver, a szacuje się, że fani filmowali do 10 miliardów dolarów na podróże, zakwaterowanie i jedzenie. Przeciętne wydatki związane z uczestnictwem w koncertach w USA wyniosły około 1300 dolarów na osobę, a w Stanach Zjednoczonych fanowie Swift wydali około 5 miliardów dolarów.

Zespół Taylor Swift potwierdził, że "The Eras Tour" to najlepiej sprzedająca się trasa koncertowa wszech czasów, a jej sukces podwoił sprzedaż biletów w porównaniu do jakiejkolwiek innej trasy.

Artystka nie zapomniała o swoim zespole. W ciągu dwóch lat zainwestowała 197 milionów dolarów w premie dla wszystkich pracowników, którzy przyczynili się do sukcesu trasy. To obejmowało kierowców, tancerzy, muzyków, osoby odpowiedzialne za oświetlenie, dźwięk, a nawet fryzjerów i makijażystów. Dbałość Swift o zespół pokazuje, że sukces to efekt pracy wielu osób.

Koniec "The Eras Tour" jest nie tylko sukcesem artystycznym, ale także monumentalnym osiągnięciem finansowym, które z pewnością zmieni oblicze przyszłych tras koncertowych. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość dla Taylor Swift i jej fanów!