Tradycyjne firmy medialne w ostatnich latach zmagały się z poważnymi Stratami, próbując zbudować i rozwijać swoje platformy streamingowe. W ciągu ostatnich pięciu lat, wiele z nich straciło miliardy dolarów i stara się teraz zatrzymać odpływ użytkowników. Apple, które w roku fiskalnym 2024 osiągnęło przychody sięgające 391 miliardów dolarów, jest w lepszej pozycji, by absorbować straty niż inne firmy.

Apple TV+, które zadebiutowało w 2019 roku z hitami takimi jak "The Morning Show", "Ted Lasso", "Shrinking" oraz "Severance", poczyniło stopniowe postępy. Szczególnie sukces "Severance", wyprodukowanego przez Bena Stillera, przyciągnął dodatkowe 2 miliony subskrybentów w lutym.

Jednak mimo sukcesów, Apple traci ogromne pieniądze na swojej platformie streamingowej. Tim Cook, dyrektor generalny Apple, chętnie podkreśla osiągnięcia Apple TV+ oraz przyznawane nagrody, ale firma nie ujawnia szczegółowych danych dotyczących subskrypcji czy przychodów z tej usługi.

Warto zaznaczyć, że Apple TV+ jest tylko częścią większego ekosystemu usług subskrypcyjnych, które przynoszą firmie znaczne przychody. W roku obrotowym 2024, przychody tego segmentu wyniosły 96 miliardów dolarów. Mimo to, powolny rozwój Apple TV+ może budzić obawy o przyszłość tej usługi, szczególnie w obliczu rosnącej konkurencji na rynku streamingowym. Co więcej, coraz więcej użytkowników poszukuje zróżnicowanych treści, co sprawia, że Apple będzie musiało zainwestować jeszcze więcej w produkcję oryginalnych programów.

Czy Apple zdoła odwrócić sytuację i zyskać na konkurencyjności na dynamicznym rynku streamingowym? Czas pokaże!