Tragedia w Inowrocławiu: Nowe szczegóły dotyczące śmierci Michała Sylwestruka
2025-01-13
Autor: Jan
Śmierć Michała Sylwestruka, która miała miejsce podczas brutalnej interwencji policji, wstrząsnęła opinią publiczną. Dwoje byłych policjantów, Przemysław D. oraz Radosław P., stanie przed sądem pod zarzutem pobicia, które doprowadziło do śmierci mężczyzny. Przemysław D. użył paralizatora, mimo że Sylwestruk był już skuty kajdankami, co jest wyraźnie sprzeczne z przepisami.
W obliczu tych dramatycznych wydarzeń, ujawniono również opinię psychologiczną Przemysława D., w której stwierdzono, że może on mieć niski poziom empatii. To może tłumaczyć jego agresywne zachowanie i trudności w postrzeganiu emocji innych osób. Znajomi policjanta opisują go jako osobę o „specyficznym” usposobieniu, której arogancja oraz problemy w relacjach z kolegami z pracy stawały się coraz bardziej widoczne.
Zatrważające szczegóły interwencji wywołały falę oburzenia. Policja, zmierzając do jednego z mieszkań w Inowrocławiu, gdzie zgłoszono akt wandalizmu, zareagowała w sposób skrajnie nieproporcjonalny. Michał Sylwestruk, śmiertelnie ranny, został nie tylko brutalnie pobity, ale jak się okazuje, także duszony przez funkcjonariuszy. Radosław P. wielokrotnie kopnął ofiarę w twarz, nie zatrzymując się nawet w momencie, gdy mężczyzna krwawił na podłogę.
Nowe nagrania z paralizatora pokazały, że Przemysław D. mógł uderzyć Michała w głowę, co prowadziło do poważnych obrażeń. Sekcja zwłok ujawniła ranę o długości 2,5 cm, co wskazuje na potencjalnie śmiertelne skutki działania policji. Specjalista śledzący sprawę ocenił, że policjanci działali z premedytacją, a ich działania wykazywały pełne świadome podejście do użycia siły.
Sprawa Sylwestruka wzbudziła nie tylko zainteresowanie sądu, ale również sejmowej komisji sprawiedliwości, która domaga się wprowadzenia systemowych rozwiązań w zakresie interwencji policyjnych i przestrzegania praw człowieka. Poseł Paweł Śliz podkreślił, że konieczne jest podjęcie działań mających na celu poprawę procedur dotyczących tego, jak policja powinna reagować w podobnych sytuacjach.
Tragiczą interwencję, która skończyła się śmiercią młodego mężczyzny, można streścić następująco: w maju 2024 roku do mieszkania Michała Sylwestruka przybyli funkcjonariusze, którzy szybko przeszli od słów do przemocy. Mimo że ofiara nie stawiała oporu, policjanci przeszli do zastosowania skrajnych metod, co doprowadziło do tragicznych wydarzeń. Ujawnione nagrania wskazują na opóźnienia w wezwaniu karetki, co jeszcze bardziej podnosi wątpliwości co do zachowania osób odpowiedzialnych za interwencję. Michał Sylwestruk zmarł na miejscu, a jego tragiczna historia może stać się impulsem do głębszej refleksji nad działaniami policji w Polsce.