Świat

Tragiczna historia księcia Fryderyka: walka z chorobą, która go zabiła

2025-03-11

Autor: Ewa

Fryderyk przyszedł na świat 18 marca 2002 roku jako najmłodsze dziecko księcia Roberta i jego żony Julii Ongaro. Już od najmłodszych lat był pogodnym i samodzielnym dzieckiem, które nie sprawiało rodziacom większych kłopotów. Jednak po pewnym czasie jego ciało zaczęło dawać niepokojące sygnały. Diagnoza śmiertelnej choroby przyszła dopiero w wieku 14 lat, gdy objawy stały się bardziej zauważalne.

Zdiagnozowano go z chorobą mitochondrialną, rzadkim schorzeniem genetycznym, które osłabia energię komórek, prowadząc do różnych dysfunkcji organizmu. W przypadku Fryderyka choroba ta była spowodowana mutacją w genie PolG. Jego ojciec, książę Robert, porównał to do posiadania uszkodzonej baterii, która nigdy się całkowicie nie naładowuje. Symptomatologia była tak różnorodna i nietypowa, że doświadczeni eksperci potrzebowali czasu, by zrozumieć, z czym mają do czynienia.

Matka Fryderyka, pochodząca z rodziny o medycznych tradycjach, nie wahała się i szybko rozpoczęła intensywne poszukiwania pomocy. W ciągu 48 godzin udało się skontaktować z wieloma światowymi autorytetami w dziedzinie chorób mitochondrialnych. Książę Robert wspominał o podróży do Ohio, gdzie spotkali się z jednym z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. Przez dziewięć lat Fryderyk był pod opieką najlepszych ekspertów na całym świecie.

„Brałem udział w konferencjach i rozmowach z fundacjami, start-upami biotechnologicznymi i naukowcami, którzy badali podobne schorzenia” – mówił książę Robert. Gdy wszyscy zrozumieli, że stan Fryderyka się nie poprawi, postanowili skoncentrować swoje wysiłki na pomocy innym dzieciom chorym na podobne schorzenia, co doprowadziło do powstania Fundacji PolG.

Książę Fryderyk, mimo ciężkiego losu, z wielką determinacją mówił o swojej chorobie: „Jestem zadowolony, że to ja urodziłem się z tą chorobą. Nawet jeżeli umrę, wiem, że moi rodzice będą mogli pomóc innym dzieciom”. Te słowa wstrząsnęły wszystkimi obecnymi, a zwłaszcza jego rodzicami, którzy z rozdzierającym sercem wspominali te chwile.

Fryderyk zmarł 1 marca 2025 roku w wieku 22 lat. Jego ostatnie chwile były bardzo trudne – poruszał się na wózku inwalidzkim, a stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. Mimo to, zachował swojego niezłomnego ducha i tuż przed śmiercią zapytał swojego ojca: „Tato, czy jesteś ze mnie dumny?”.

Rodzice księcia obiecali kontynuować inicjatywy rozpoczęte przez swojego syna, a Fundacja PolG będzie nadal działać na rzecz osób cierpiących na choroby genetyczne.

Statystyki mówią, że około 2% populacji jest nosiciela mutacji POLG, jednak pełna liczba chorych jest trudna do określenia, ponieważ choroby te są skomplikowane do zdiagnozowania. Badania w Australii wykazały, że 19% dorosłych z mutacjami genów doświadczyło problemów związanych z POLG. Walka Fryderyka będzie teraz kontynuowana, aby pomóc innym w podobnej sytuacji.