Kraj

Tragiczny wypadek w Gliwicach: Czym żyła ofiara, Halina Dagil?

2024-10-09

Autor: Andrzej

Wczoraj, 8 października 2024 roku, o godzinie 8:00, w centrum Gliwic doszło do tragicznego wypadku. Autobus miejski uderzył w pieszą na ulicy Łużyckiej. Na miejscu szybko pojawiły się służby, które rozpoczęły akcję reanimacyjną, niestety, bezskutecznie.

Kierowca autobusu, 62-letni mężczyzna, był trzeźwy i najprawdopodobniej nie zdążył zareagować na przechodzącą przez jezdnię kobietę. Wstępne informacje wskazują na to, że to była nieszczęśliwy wypadek, a nie z winy kierowcy.

Kilka godzin po tragedii ujawniono, że ofiarą była Halina Dagil, znana wolontariuszka z Zabrza i Gliwic, związana z fundacją Stacja6, która pomaga osobom biednym i bezdomnym. Informację potwierdził Damian Bieniek, prezes fundacji, który zamieścił emocjonalny post w mediach społecznościowych.

Halina była według relacji nie tylko wolontariuszką, ale prawdziwym aniołem dla wielu potrzebujących, spędzając swoje dni, pomagając innym. "Dziś, 8 października 2024 roku, zginęła nasza ukochana Halinka. Była z nami od zawsze. Kiedy innym brakowało chęci, ona przynosiła zupę dla najuboższych," napisał Bieniek.

W sieci pojawiło się wiele ciepłych słów, które ukazują, jak wiele znaczyła dla społeczności. Ludzie wspominają jej charyzmę i bezinteresowną pomoc. "Pamiętam, jak podczas Spotkania Wigilijnego bezdomni omijali lokalnych polityków, żeby podejść do Halinki i wręczyć jej opłatek," dodał Bieniek. "To okropne, że ją straciliśmy. Co bez niej poczniemy? Módl się za nas tam z nieba Halinko!"

Nigdy nie zapomnimy o Halinie Dagil, kobiecie, która swoim życiem inspirowała innych do działania na rzecz społeczności. Jej historia przypomina nam, ile znaczy pomoc drugiemu człowiekowi.