Donald Trump i jego kontrowersyjna polityka celna

Donald Trump, wypełniając obietnice wyborcze, po objęciu urzędowania radykalnie zmienił podejście do polityki celnej. Kulminacją jego działań była wprowadzenie tzw. 'dnia wyzwolenia', podczas którego na cały import do Stanów Zjednoczonych nałożono wysokie taryfy.

W skutek tego dramatycznego kroku, już na początku sesji 3 kwietnia giełdy z Wall Street straciły astronomiczne 1,7 biliona dolarów. Choć później Trump zawiesił cła, rynki nie zdołały się odbudować do wcześniejszych poziomów.

Jak zmieniały się rynki w pierwszych 100 dniach Trumpa?

Polska Agencja Prasowa przygotowała interesującą infografikę, która porównuje wyniki najważniejszych światowych indeksów giełdowych podczas pierwszych 100 dni urzędowania Trumpa z dwiema kadencjami innych prezydentów: Billa Clintona, George'a Busha, Baracka Obamy oraz Joe Bidena.

"Reakcje globalnych rynków na decyzje prezydentów USA były zróżnicowane. W drugiej kadencji Trumpa spadki dominowały na całym świecie, a ich przyczyny można łączyć z nowymi celami celnymi" - podkreślają analitycy.

Czy Trump manipulował rynkami?

Przed ogłoszeniem zawieszenia ceł, Trump przekonywał, że to idealny moment na inwestycje. Wiele osób, w tym republikanka Marjorie Taylor Greene, skorzystało na tym, dokonując zakupu akcji tuż przed ogłoszeniem zawieszenia ceł – co przyniosło jej znaczne zyski.

To rodzi pytanie: czy działania Trumpa były etyczne? Analityk Konrad Ryczko z DM BOŚ zauważa, że prezydent, podejmując decyzje, jednocześnie komentował sytuację na giełdzie, co może sugerować manipulację. Z kolei Richard Painter, były prawnik Białego Domu, przestrzega, że takie praktyki mogą prowadzić do oskarżeń o insider trading, gdzie osoby posiadające poufne informacje wykorzystują je dla własnych korzyści.