
Trump ogranicza rolę swojego specjalnego wysłannika. "Z przyjemnością informuję"
2025-03-16
Autor: Katarzyna
W najnowszych doniesieniach, emerytowany generał Keith Kellogg nie wziął udziału w amerykańsko-ukraińskich rozmowach, które odbyły się w Dżuddzie, w Arabii Saudyjskiej. Jego nieobecność wzbudziła wiele kontrowersji, a analitycy wskazują, że świadczy to o coraz bardziej marginalnej roli Kellogga w administracji Donalda Trumpa.
Portal Politico wskazuje, że jego odsunięcie od głównych negocjacji może być wynikiem rosnącego sceptycyzmu wśród niektórych członków rządu USA wobec dalszego wsparcia Ukrainy. Rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, James Hewitt, podkreślił, że Kellogg pozostaje „cennym członkiem zespołu, szczególnie w kontekście rozmów z europejskimi sojusznikami”, co może sugerować jego dalszą rolę w intensyfikacji współpracy z innymi krajami w regionie.
Warto zaznaczyć, że generał Kellogg był kluczową postacią w relacjach między Waszyngtonem a Kijowem, a jego bliskie kontakty z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim budziły nadzieje na dalszą współpracę. Jego doświadczenie i znajomość sytuacji w regionie mogły być kluczowe, lecz decyzja Trumpa, ogłoszona na platformie Truth Social, wskazuje, że jego rola oraz wpływ mogą być ograniczone.
"Z przyjemnością informuję, że generał Keith Kellogg został mianowany specjalnym wysłannikiem do spraw Ukrainy. Generał Kellogg, wysoko szanowany ekspert wojskowy, będzie bezpośrednio kontaktował się z prezydentem Zełenskim i ukraińskim kierownictwem. Ma dobre relacje z nimi" – napisał Trump. Jednak owo oświadczenie również nasuwa pytania o przyszłość administracji w kontekście zmieniających się priorytetów geopolitycznych.
Kellogg, dotychczas odpowiadający za relacje zarówno z Ukrainą, jak i Rosją, nie wziął udziału w kluczowych rozmowach z rosyjską delegacją ani w spotkaniach z przedstawicielami Ukrainy. Główną rolę w negocjacjach przejął Steve Witkoff, bliski przyjaciel Trumpa, co podkreśla zmieniający się układ sił w administracji i może wpływać na przyszłe decyzje dotyczące polityki zagranicznej USA w regionie.