Świat

Trump wybiera gen. Kelloga. Co to oznacza dla Polski i Ukrainy?

2024-12-01

Autor: Piotr

Donald Trump, nowy prezydent USA, powołał emerytowanego generała wojsk lądowych, Keith Kelloga, na swojego doradcę w sprawach wojny rosyjsko-ukraińskiej. Kellog, były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego w latach 2017-2021, ma ambitny plan sprowadzenia pokoju poprzez wzmocnienie militarne Ukrainy oraz podjęcie negocjacji z Rosją. Jak napisał Trump na platformie Truth Social: „Razem możemy zapewnić pokój poprzez siłę oraz uczynić Amerykę i świat znowu bezpiecznymi”.

Kellog, znany ze swoich publicznych wypowiedzi, jasno podkreślał, że USA powinny dostarczyć Ukrainie więcej broni, argumentując, że „nie można ufać Rosjanom”. W lipcowym wywiadzie dla „Voice of America” stwierdził, że prezydent Biden zbyt długo zwlekał z dostawami militariów, co podważało zdolności obronne Ukrainy.

Generał opowiadał się także za propozycją zawieszenia broni, które uwzględniałoby ukraińskie roszczenia terytorialne wobec obszarów okupowanych przez Rosję. Jeszcze kilka miesięcy temu wezwał administrację Bidena do wywierania presji na Władimira Putina poprzez groźby związane z możliwością zniesienia ograniczeń dotyczących użycia rakiet dalekiego zasięgu przyznanych Ukrainie, co w końcu znalazło uznanie wśród niektórych amerykańskich decydentów.

Jednakże nominacja Kelloga nie spotkała się ze zgodnym przyjęciem. Były ukraiński ambasador w USA, Ołeh Szamszyr, skrytykował strategię Trumpa, obawiając się, że może ona prowadzić do oddania terytoriów Ukrainy Rosji. Choć wydaje się, że ocena Szamszyra jest nieco przesadzona, to należy pamiętać, że Kellog nie jest całkowicie przeciwny członkostwu Ukrainy w NATO, ale optuje za jego opóźnieniem, co budzi obawy wśród niektórych polityków ukraińskich.

Kellog podkreślił, że aby skłonić Putina do podjęcia rozmów pokojowych, USA powinny zaoferować Ukrainie odłożenie członkostwa w NATO na dłuższy okres w zamian za konkretne porozumienie pokojowe z gwarancjami bezpieczeństwa. Taki ruch miałby strategiczne znaczenie zarówno dla Ukrainy, jak i dla ustabilizowania sytuacji w regionie.

Jak sytuacja ta wpływa na Polskę? Dotychczasowe wypowiedzi generała Kelloga budzą umiarkowany optymizm w Warszawie. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podkreślił, że generał rozumie realia regionu i docenia rolę, jaką Polska odgrywa w pomocy Ukrainie. Były ambasador RP w USA, Marek Magierowski, również wyraził poparcie dla Kelloga, widząc w nim potencjalnego sojusznika dla Polski.

Jednakże warto pamiętać, że wizja wsparcia Ukrainy forsowana przez Kelloga jest wciąż odmienna od bardziej izolacjonistycznych tendencji w niektórych środowiskach amerykańskich. W obliczu rosnących napięć w regionie i niepewności związanej z polityką nowej administracji, zarówno Polska, jak i Ukraina będą musiały dokładnie monitorować rozwój sytuacji i współpracować, aby zabezpieczyć swoje interesy.