Trump wzywa NATO do działań. Niemcy w ogniu krytyki!
2025-01-08
Autor: Ewa
- Musimy naprawdę osiągnąć granicę 2 proc. PKB w Niemczech. Jeszcze tam nie jesteśmy – powiedział Friedrich Merz w wywiadzie dla Bayerischer Rundfunk.
Słowa lidera Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) to odpowiedź na wypowiedź prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa, który podczas konferencji prasowej oświadczył, że członkowie NATO, zwłaszcza ci, których bezpieczeństwo może być zagrożone, powinni przeznaczać na obronność 5 proc. PKB.
Obecny cel NATO wynosi 2 proc. PKB, jednak Trump podkreślił: - Ich wszystkich na to stać. To powinno być 5 proc., nie 2 proc. PKB. Jego krytyka skierowana była również do tych krajów, które nie spełniają obecnych wymogów wydatków wojskowych. Aż 23 z 32 członków NATO mają osiągnąć cel 2 proc. PKB do 2024 roku, podczas gdy USA wydają na zbrojenia 3,38 proc. swojego PKB.
Reakcja niemieckich polityków, w obliczu tych niezbyt dogodnych żądań Trumpa, była zróżnicowana. Friedrich Merz stwierdził, że cele procentowe – 2, 3 lub 5 proc. – są w zasadzie nieistotne, a kluczowe jest, aby robić wszystko, co konieczne, aby się bronić. Jednak wiele z obietnic i postulatów pozostaje w sferze domysłów.
Markus Söder, lider CSU, również zaapelował o zwiększenie wydatków wojskowych do „znacznie ponad 3 proc. PKB”, podkreślając pilność tej decyzji w kontekście narastających zagrożeń globalnych, w tym agresywnej polityki Rosji.
Nowe plany Niemiec dotyczące obronności
Niemcy, aby osiągnąć cel 2 proc. PKB, będą musiały skorzystać z specjalnego funduszu, ale po jego wyczerpaniu w 2028 roku, nie ma gwarancji, że będą w stanie utrzymać ten poziom wydatków. Wzmożona presja ze strony Donalda Trumpa i niepokojące poczynania Rosji sprawiły, że wydatki na obronność stały się kluczowym tematem kampanii wyborczej w Niemczech, które odbędą się 23 lutego – miesiąc po objęciu urzędów przez Trumpa.
Merz wskazał, że Niemcy mogłyby pokryć wzrost wydatków na obronność bez korzystania z dodatkowych funduszy. W międzyczasie minister gospodarki, Robert Habeck, postuluje, aby Niemcy dążyły do celu 3,5 proc. PKB, co jego zdaniem mogłoby być możliwe jedynie przy finansowaniu z pożyczek.
Przewodniczący komisji obrony Bundestagu, Marcus Faber (FDP), podkreślił, że próg 5 proc. PKB jest zbyt wygórowany, sugerując, że NATO powinno ustalić nowy, rozsądniejszy cel w okolicach 3 proc. PKB.
- Nie powinniśmy dać się zwariować niestrawnym wypowiedziom Trumpa. Nie jesteśmy na bazarze – skomentowała Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
Z kolei Dirk Wiese, wiceprzewodniczący grupy parlamentarnej socjaldemokratów, stwierdził, że podwyższenie wydatków wojskowych do 5 proc. to „kompletne szaleństwo”. Dodał, że w obliczu globalnych kryzysów i konfliktów, zamiast zwiększać militarne nakłady, powinniśmy skupić się na deeskalacji napięć.
Warto dodać, że napięcia pomiędzy NATO a Rosją wciąż rosną, a zagrożenie ze strony Kremla wymaga nie tylko zwiększenia wydatków, ale również przemyślenia strategii obronnych i dyplomatycznych, co staje się coraz bardziej palącą kwestią na arenie międzynarodowej.