Trump zagroził kongresmenom: Dlaczego ich głosy się nie liczyły?
2024-12-20
Autor: Andrzej
Czwartek przyniósł kolejną polityczną burzę w amerykańskim Kongresie. Ustawodawcy głosowali nad projektem prowizorium budżetowego, który miał na celu przedłużenie budżetu federalnego na kolejny okres. Jednakże, mimo że plan opierał się na wsparciu ze strony Republikanów, nie zdobył nawet wystarczającej większości, gdyż przeciwni byli praktycznie wszyscy Demokraci oraz 38 Republikanów.
Interesujące jest to, że prowizorium zostało stworzone z udziałem Republikanów i z przychylnością byłego prezydenta Donalda Trumpa, który widział w nim szansę na poprawę sytuacji w regionach dotkniętych niedawnymi huraganami, inwestując 110 miliardów dolarów w pomoc. Niemniej jednak, wielu Republikanów odrzuciło ten pomysł, obawiając się, że zwiększy on dług federalny, który już osiąga astronomiczne 36 bilionów dolarów.
Trump oraz jego sprzymierzeniec, miliarder Elon Musk, nie szczędzili gróźb wobec kongresmenów. Zgodnie z informacjami z "The Washington Post", Trump zaapelował o zniesienie federalnego limitu zadłużenia, co miało pozwolić na swobodne pożyczki dla rządu. Zdaniem wielu ekspertów, ten limit jest kluczowy dla finansów publicznych, ale Trump twierdzi, że jego zniesienie jest konieczne do uchwalenia jakiegokolwiek budżetu bez „gilotyny” w postaci limitu zadłużenia.
Wcześniejsza próba uchwały budżetowej spotkała się z krytyką z powodu niepoprawnych zmian, jak podwyżki wynagrodzeń dla kongresmenów oraz ograniczenie inwestycji w Chinach, co oburzyło opinię publiczną. To wywołało lawinę krytyki, a Musk, doradzający Trumpowi, stał się celem ataków ze strony Demokratów.
W związku z niepowodzeniem głosowania, ryzyko tak zwanego 'shutdownu' znacznie wzrosło. Ostatni dzień obowiązywania budżetu zbliża się nieubłaganie. Efekty shutdownu są zwykle odczuwalne znacznie później, ale mogą prowadzić do poważnych problemów, takich jak opóźnienia w odprawach na lotniskach, zwłaszcza w przedświątecznym okresie.
Liderzy Republikanów, Steve Scalise i Mike Johnson, zapowiedzieli, że będą szukać sposobów na rozwiązanie kryzysu, ale nie jest pewne, czy zdążą przed upływem terminu. Kluczowym wyzwaniem pozostaje przegłosowanie projektu w obydwu izbach oraz jego podpisanie przez prezydenta do północy w piątek.