Świat

Trzy lata poszukiwań: Nagranie ojca z dziećmi na wolności w Nowej Zelandii

2024-10-09

Autor: Andrzej

W czwartek, 3 października, zostało odnotowane pierwsze pojawienie się ojca z trójką dzieci po niemal trzech latach od ich zniknięcia na zachodnim wybrzeżu Wyspy Północnej w Nowej Zelandii. Poszukiwania Toma Phillipsa trwają od grudnia 2021 roku, kiedy to zabrał z rodzinnego domu swoje dzieci: Ember (8 l.), Mavericka (9 l.) oraz Jaydę (11 l.) po kłótni z ich matką. Te dramatyczne wydarzenia wstrząsnęły lokalną społecznością i zaangażowały władze w rozbudowane poszukiwania.

Z informacji przekazanych przez BBC wynika, że według policji rodzina mogła się ukrywać oraz obozować w regionie Waikato. Wiosną tego roku ogłoszono apel do społeczeństwa o pomoc w odnalezieniu poszukiwanych. Policja zbierała informacje od mieszkańców, licząc na to, że ktoś widział Toma z dziećmi.

W listopadzie ubiegłego roku media informowały, że kamery monitoringu zarejestrowały Phillipsa, który włamał się do sklepu w Piopio. Na nagraniu dostrzegło się również postać, która najprawdopodobniej była jednym z jego dzieci, co wzbudziło dodatkowy niepokój w związku z ich bezpieczeństwem.

Przełom w poszukiwaniach nastał w miniony czwartek, kiedy to nastoletni myśliwi podczas polowania zauważyli całą rodzinę na farmie Marokopa. Udało im się uchwycić na nagraniu Phillipsa oraz jego dzieci, co dostarczyło policji cennych dowodów. Detektyw inspektor Andrew Saunders stwierdził, że nagranie jest "wiarygodne" i wskazuje na to, że Phillips wciąż nie posiada prawnej opieki nad swoimi dziećmi.

Pomimo natychmiastowego rozpoczęcia działań poszukiwawczych, które ruszyły na terenie całej okolicy, rodzinie ponownie udało się wymknąć, a igły policji wciąż nie mogą namierzyć zaginionych.

Matka dzieci była oburzona sytuacją i wyznała, że ostatni raz widziała je w 2021 roku. Po zobaczeniu nagrania wyraziła ulgę, ale jednocześnie ogromny strach o ich przyszłość. "Bardzo pragnę, aby moje dzieci wróciły do domu, jest mi ich bardzo żal. Codziennie martwię się o to, co może im się przytrafić," powiedziała w rozmowie z „New Zealand Herald.”

Ta historia porusza nie tylko Nową Zelandię, ale także cały świat, wzywając do większej uwagi na los dzieci z problemowych rodzin. Policja nadal apeluje o pomoc w odnalezieniu zaginionych i zachęca do kontaktu każdego, kto ma jakiekolwiek informacje na temat ich aktualnego miejsca pobytu.