W Polsce rozgorzała kontrowersja wokół wysokich kosztów kredytów hipotecznych, co doprowadziło do niespotykanej fali zgłoszeń do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Jak podaje Money.pl, w ciągu ostatnich kilku tygodni urząd otrzymał ponad 3,3 tysiąca zgłoszeń przez platformę dla sygnalistów i dodatkowo ponad 150 przez inne kanały, co razem daje ponad 3450 doniesień z podejrzeniami o zmowę cenową w sektorze bankowym.

Mimo licznych zgłoszeń, UOKiK podkreśla, że większość z nich nie dostarczyła konkretnych dowodów na istnienie porozumienia ograniczającego konkurencję. Jak informuje biuro prasowe UOKiK, informacje o wysokich marżach i kosztach kredytów hipotecznych były już wcześniej znane i nie mogą być podstawą do interwencji.

„Polacy wysyłają donosy”, czy można się temu dziwić? Cała akcja zaczęła się około pięciu tygodni temu w wyniku publikacji na Instagramie satyrycznego konta Make Life Harder, które udostępniało instrukcję, jak stworzyć zawiadomienie o podejrzeniu nieuczciwych praktyk rynkowych w bankach przy użyciu zaawansowanej sztucznej inteligencji.

O wysokich kosztach kredytów hipotecznych mówi się od dłuższego czasu. Co wpływa na ich cenę? Oczywiście kluczowe są stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego, które mimo oczekiwań pozostają na niezmienionym poziomie. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymuje główną stopę referencyjną na poziomie 5,75%. W ostatnich dniach prezes NBP Adam Glapiński zasugerował, że istnieją szanse na obniżenie stóp w nadchodzącym czasie, co mogłoby wpłynąć na koszty kredytów hipotecznych.

Niemniej jednak, w opinii UOKiK, aby wszcząć postępowanie w sprawie rzekomej zmowy cenowej, potrzebne są konkretne dowody na to, że banki rzeczywiście ustalały ceny w sposób nielegalny. Dodatkowo, UOKiK zwraca uwagę, że każdy bank ustala marżę na poziomie, który zależy od wielu czynników, w tym ryzyka kredytowego. Średni poziom marż dla kredytów hipotecznych w ubiegłym roku wynosił od 1,5% do 2,08% miesięcznie.

W Polsce problemy z kredytami hipotecznymi stały się tematem nie tylko ekonomicznym, ale również społecznym. Wysokie koszty kredytów mogą prowadzić do większego obciążenia finansowego dla wielu Polaków, co w konsekwencji może wpływać na ich codzienne życie. UOKiK zapewnia, że na bieżąco monitoruje sektor finansowy, ale każdy, kto ma informacje o potencjalnych nieprawidłowościach, powinien zgłosić się do urzędów.

W miarę jak Polacy borykają się z rosnącymi kosztami życia, nie jest zaskoczeniem, że banki są pod szczególnym nadzorem. Czas pokaże, jakie kroki podejmą urzędnicy oraz czy sytuacja ulegnie poprawie dla kredytobiorców.