Finanse

Uciekli spod giełdowego topora w ostatniej chwili? Wystrzał firmy Muska

2025-03-24

Autor: Marek

Ogólna poprawa nastrojów na rynku przyczyniła się do wzrostu notowań Tesli. Inwestorzy mają nadzieję, że prezydent Donald Trump nie wprowadzi zapowiadanych ceł na import z Meksyku i Kanady w kwietniu, co mogłoby negatywnie wpłynąć na producentów samochodów, w tym Teslę, która pozyskuje wiele komponentów właśnie z tych krajów.

Według informacji agencji Reutera, Tesla przygotowuje się do wprowadzenia swojego najbardziej zaawansowanego systemu wspomagania kierowcy, znanego jako Full Self-Driving (FSD), na rynek chiński. Te doniesienia zostały potwierdzone przez chińskich pracowników firmy w mediach społecznościowych. Ulepszony system autonomicznej jazdy może pomóc Tesli w zwiększeniu sprzedaży, mimo że firma pobiera za tę funkcję kilka tysięcy dolarów, podczas gdy jej chiński konkurent BYD oferuje podobne rozwiązania praktycznie za darmo.

Gotowość chińskich konsumentów do zapłacenia za system FSD oraz jego wpływ na udział Tesli w rynku chińskim będą bacznie obserwowane przez inwestorów. Wprowadzenie FSD w Chinach było przewidywane, a firma planuje wprowadzić tę technologię także w Europie jeszcze w tym roku. Choć rozwój FSD może przynieść korzyści, część wzrostów akcji Tesli prawdopodobnie jest wynikiem odbicia po znaczących spadkach.

Jednakże w piątek akcje Tesli wzrosły początkowo o 5,3 proc., a do godziny 16:00 polskiego czasu wzrost osiągnął już około 10 proc. Odbicie to jest kluczowe, ponieważ zeszły tydzień był dziewiątym z rzędu spadkowym tygodniem dla akcji firmy, co stanowi najdłuższą negatywną serię w historii notowań Tesli.

W przeszłości, po wyborach prezydenckich, akcje wzrosły z około 250 do 490 dolarów za sztukę, ponieważ inwestorzy wierzyli, że druga kadencja Trumpa przyniesie korzyści producentom samochodów, szczególnie w kontekście regulacji ułatwiających wprowadzenie samochodów autonomicznych.

Od stycznia, gdy rozpoczął się spadek akcji Tesli, inwestorzy zaczęli bardziej koncentrować się na działalności politycznej Elona Muska, co może zniechęcać tradycyjnych nabywców Tesli - osób zainteresowanych ekologicznymi rozwiązaniami.

Piątkowy skok akcji nastąpił po spotkaniu Muska z pracownikami Tesli, gdzie skupił się na firmie i wsparciu dla pracowników w trudnych czasach, co spotkało się z ciepłym przyjęciem ze strony inwestorów. Analitycy podkreślają, że wiele salonów w USA zaczyna przyciągać nowych nabywców Tesli, co dodatkowo wspiera wzrosty.

W nadchodzących dniach i tygodniach ważne będą dane sprzedażowe. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ma opublikować miesięczne dane dotyczące sprzedaży. W styczniu sprzedaż Tesli w Europie spadła o 45% w porównaniu z rokiem poprzednim, co częściowo można tłumaczyć wprowadzeniem nowej wersji Modelu Y.

2 kwietnia Tesla przedstawi wyniki sprzedaży za pierwszy kwartał, a Wall Street ocenia, że sprzedaż wyniesie 414 000 pojazdów, podczas gdy najnowsze szacunki analityków wskazują na około 360 000. W pierwszym kwartale 2024 roku, Tesla dostarczyła 387 000 samochodów.

Zarówno otoczenie rynkowe, jak i przyszłe strategie Tesli będą kluczowe w nadchodzących miesiącach, a inwestorzy niecierpliwie czekają na rozwój sytuacji związany z wprowadzeniem nowych technologii i wynikami finansowymi.