W niedzielę, podczas inauguracji nowej kadencji Komisji Europejskiej, doszło do niespodziewanej wizyty w Kijowie, w której udział wzięli przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, wysoka przedstawicielka UE Kaja Kallas oraz komisarz UE do spraw rozszerzenia Marta Kos.

Na wspólnej konferencji z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, Costa ogłosił, że Unia Europejska planuje znaczące wsparcie dla Ukrainy, obejmujące pomoc gospodarczą, humanitarną i wojskową. W ramach planu przeznaczone zostanie 4,2 miliarda euro (około 18 miliardów złotych) na wsparcie ukraińskiego budżetu do końca roku. Co więcej, w przyszłym roku co miesiąc na Ukrainę ma trafiać 1,5 miliarda euro (około 6,4 miliarda złotych) z wpływów pochodzących z zamrożonych rosyjskich aktywów. Te środki będą mogły być użyte na wzmocnienie obronności Ukrainy i inne niezbędne wydatki.

Odnosząc się do obecnej sytuacji, Costa potępił ataki Rosji na infrastrukturę cywilną i energetyczną Ukrainy, wskazując, że takie działania zagrażają życiu rodzin, dzieci i kobiet, które nie mają dostępu do niezbędnych usług, takich jak energia elektryczna, ogrzewanie czy woda.

Podczas wizyty podkreślono, że Unia Europejska pozostaje zjednoczona w wsparciu Ukrainy od początku konfliktu. Costa zapewnił, że nie ogranicza się to tylko do wsparcia słownego, lecz obejmuje też pomoc humanitarną, gospodarczą, wojskową oraz energetyczną. Zobowiązał się także do połączenia działań na rzecz odbudowy zniszczonych źródeł energii.

W kontekście rosnącego napięcia w regionie, czternaste sankcje przeciwko Rosji mają już być na horyzoncie. Antonio Costa zaznaczył, że presja na gospodarkę rosyjską będzie kontynuowana. W piątek Unia Europejska planuje ogłosić kolejny pakiet sankcji, aby osłabić zdolność Moskwy do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie.

Przewodniczący stwierdził, że groźby nuklearne ze strony Kremla są „niedopuszczalne” i wszelkie ustępstwa wobec agresora stanowią poważne zagrożenie dla międzynarodowego porządku oraz zasad suwerenności. Cały świat musi stać ramię w ramię, aby przeciwdziałać tej barbarzyńskiej agresji.

Czy nowa pomoc UE znacząco wpłynie na sytuację w Ukrainie? Czy Rosja zrozumie, że nie ma żadnej szansy na sukces? Odpowiedzi na te pytania pozostają niezwykle istotne.