Ukraina bez niemieckich rakiet. Kreml chwali Scholza
2024-11-20
Autor: Jan
Berlin ogłosił, że w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych nie wyśle dalekozasięgowych rakiet do Ukrainy. Moskwa wyraziła zadowolenie z tej decyzji, a Siergiej Ławrow określił to jako "odpowiedzialne stanowisko". To stanowisko Niemiec może spowodować dalsze napięcia w relacjach z Ukrainą, która stara się o wsparcie militarne od swoich zachodnich sojuszników.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wciąż naciska na Berlin, apelując o zmianę decyzji. "Nadszedł czas, aby Niemcy poparły odpowiednie decyzje" – podkreślił, wskazując na pilną potrzebę zwiększenia wsparcia militarnego w obliczu rosyjskiej agresji.
W odpowiedzi na ograniczenia w zakresie rakiet dalekiego zasięgu, Berlin zaplanował wysyłkę czterech tysięcy dronów własnej produkcji, które będą miały czterokrotnie większy zasięg niż te, którymi dysponuje Ukraina. Drony te będą mogły wykonywać uderzenia na terytorium Rosji, co oznacza zwiększenie zdolności ofensywnych Ukrainy. Pierwsze z dronów mają trafić do Ukrainy już w grudniu.
Niespodziewanie, Ukraina przeprowadziła pierwsze uderzenie rakietowe ATACMS na rosyjskie terytorium, atakując skład amunicji w Karaczowie w obwodzie briańskim. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej potwierdziło ten atak, stwierdzając, że ukraińskie wojska użyły amerykańskich pocisków balistycznych.
Jak informuje rosyjskie MON, w sumie wystrzelono sześć rakiet, z czego pięć miało zostać zestrzelonych przez rosyjskie systemy obrony. Rosja twierdzi, że tylko jedna rakieta dotarła do celu, co pokazuje zwiększony poziom napięcia militarnego w regionie.
Dodatkowo, prezydent USA Joe Biden ogłosił zatwierdzenie dostawy min przeciwpiechotnych dla Ukrainy. Deklaracja ta ma na celu spowolnienie rosyjskiego postępu na wschodzie kraju, szczególnie jeśli miny będą stosowane razem z innymi systemami bojowymi z USA. Ukraina zobowiązała się natomiast do odpowiedzialnego wykorzystania tych min, aby nie zaszkodzić cywilom i używać ich wyłącznie na swoim terytorium.