Ukraina po raz pierwszy użyła brytyjskich pocisków rakietowych w ataku na cele wojskowe w Rosji, co stanowi bezprecedensowy krok w trwającym konflikcie. Jak poinformował zachodni urzędnik w rozmowie z „Financial Times”, wiele pocisków trafiło przynajmniej w jeden cel wojskowy na terytorium Rosji.

Wojskowy blog prokremlowski, działający na platformie Telegram, opublikował zdjęcia, na których widać fragmenty pocisku Storm Shadow, co potwierdzają również grawerunki. Według blogera, fragmenty pocisku zostały znalezione w okolicach wsi Marino, znajdującej się w obwodzie kurskim. Lokalne władze, w osobie gubernatora Aleksieja Smirnowa, twierdzą, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dwa ukraińskie pociski przed ich dotarciem do celu.

Z informacji przekazanych przez „FT” wynika, że Ukraina od miesięcy zabiegała o akceptację swoich zachodnich sojuszników na użycie broni dalekiego zasięgu do ataków na terytorium Rosji, zwłaszcza w kontekście walk o teren w regionie Kurska. Warto zauważyć, że decyzja prezydenta Joe Bidena o wysłaniu pocisków Atacms została podjęta na dwa miesiące przed ponownym objęciem stanowiska przez wybranego prezydenta Donalda Trumpa, który obiecał przyspieszenie zakończenia konfliktu.

W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, Downing Street oraz Ministerstwo Obrony i Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii odmówiły komentarza, uzasadniając to „wzglądami operacyjnymi”.

Na szczycie G20 w Rio de Janeiro, premier Wielkiej Brytanii Sir Keir Starmer podkreślił, że społeczność międzynarodowa musi „podwoić” swoje wsparcie dla Ukrainy, wskazując na niepokojące doniesienia o współpracy między Rosją a Koreą Północną, co jest uważane za poważną eskalację konfliktu. Eksperci analizują, jakie skutki mogą wyniknąć z tego rodzaju współpracy i jakie wyzwania czekają na Ukrainę oraz jej sojuszników w nadchodzących miesiącach.

W miarę narastającej presji ze strony Rosji, a także rosnącej współpracy z innymi państwami o autorytarnych rządach, cały świat bacznie przygląda się rozwojowi sytuacji w regionie. Czy Ukraina zdoła wywalczyć swoją suwerenność? Czy sojusznicy z Zachodu będą w stanie sprostać wyzwaniom i wspierać Ukrainę w jej walce? Czas pokaże!