W ostatnich latach w Polsce coraz częściej można zauważyć, że na talerzach Polaków lądują ryby, które w innych krajach są objęte restrykcjami. Mowa tu o rybach takich jak sum czy szczupak, które w niektórych częściach Europy są objęte zakazem sprzedaży z powodu ich malejącej populacji i zagrożenia wyginięciem. W przeciwieństwie do krajów takich jak Niemcy czy Szwecja, w Polsce nadal można je kupić w sklepach rybnych oraz na rynku.

Teoretycznie, w Polsce wprowadzane są regulacje mające na celu ochronę zagrożonych gatunków, jednak w praktyce kontrola rybołówstwa i handlu tymi rybami nie jest tak rygorystyczna. Ponadto, popularność takich ryb wzrasta, ponieważ Polacy poszukują nowych smaków i różnorodnych potraw. Królują w kuchniach restauracji i domów, a ich mięso uważane jest za delikates.

Warto również zwrócić uwagę na problem z olbrzymim odpadem rybnym oraz wpływem nadmiernego połowu na ekosystemy. Ochrona gatunków oraz ich środowiska naturalnego jest kluczowa nie tylko dla przyszłych pokoleń, ale także dla samej branży rybnej. Mimo rosnącej świadomości na temat ochrony środowiska, sytuacja na rynku rybnym w Polsce wciąż budzi wątpliwości. Czy nadejdzie czas, kiedy i w Polsce wprowadzi się surowsze przepisy dotyczące połowów i handlu rybami? Zobaczymy!