Wakacje singla: jak odnaleźć radość w samotnej podróży
2025-04-06
Autor: Magdalena
Około jeden na trzech Niemców powyżej 18 roku życia jest singlem, a ten trend nieustannie rośnie. Wzrost liczby singli podróżujących samodzielnie staje się zauważalny, a wiele osób decyduje się na wakacje solo. Rynek samotnych podróżników rozwija się w błyskawicznym tempie, co jest efektem rosnącej popularności influencerów, którzy dzielą się swoimi przygodami w mediach społecznościowych.
W odpowiedzi na zapotrzebowanie, touroperatorzy coraz częściej organizują wycieczki skierowane do osób podróżujących samotnie. Oferują one komfortowe jednoosobowe pokoje w hotelach, grupowe wycieczki zaprojektowane z myślą o singlach oraz możliwość rezerwacji indywidualnych kabin na statkach wycieczkowych. Postanowiłam spróbować i wyruszyłam na rejs rzeką Sekwaną na pokładzie statku „Viva Gloria”.
Gdy przybyłam do Paryża, pogoda nie była najlepsza – deszcz i błyskawice nie nastrajały optymistycznie. Mimo to, w miarę jak statek wypływał, moje wątpliwości zaczęły znikać. Pomimo że na pokładzie znajdowało się 120 podróżnych, zaczęłam dostrzegać w tym okazję do nawiązania nowych znajomości.
Kiedy statek przepływał obok Wieży Eiffla, moje serce zabiło mocniej. Widok pięknych paryskich budynków, futurystycznej La Seine Musicale oraz idyllicznych łodzi mieszkalnych sprawił, że poczułam się częścią czegoś wyjątkowego. Mimo że nie miałam towarzysza, moje samopoczucie znacznie się poprawiło, gdy zaczęłam dzielić się wrażeniami z innymi podróżnikami.
W miarę upływu dni, komfort na pokładzie wzrastał. Moja kabina była elegancko urządzona, a atmosfera sprzyjała nawiązywaniu relacji. Każdy posiłek był okazją do obserwacji innych, choć większość par wydawała się raczej zamknięta w swoim świecie. Z czasem, jednak nawiązałam kontakt z innymi samotnymi podróżnikami, co całkowicie zmieniło moje doświadczenia.
Podczas jednego z wyjazdów do wioski Les Andelys spotkałam młodego przewodnika, który opowiadał o historii zamku Château Gaillard. Niezapomniane widoki oraz historia Ryszarda Lwie Serce przeniosły mnie w czasy średniowiecza. Jako singiel, mogłam cieszyć się chwilą bez presji interakcji z towarzyszami podróży.
Podczas tej niezapomnianej podróży, przez piękne widoki Normandii, zaczęłam doceniać swoją niezależność. Wycieczki rowerowe i wspólne zwiedzanie z innymi singlami uczyniły moją podróż bardziej wzbogacającą. Odwiedziliśmy również muzeum sztuki w Hawrze, gdzie na wystawie impresjonistów dostrzegłam wiele aspektów wspólnego myślenia o sztuce.
Szybko nawiązałam nowe relacje z innymi samotnymi podróżnikami, dzieląc się wskazówkami oraz doświadczeniami. Niezbędną zmianą okazały się posiłki, które stały się okazją do śmiechu i plotek. Otworzyłam się na nowe znajomości, a samotność wydała mi się znacznie mniej dotkliwa.
Na zakończenie, plany dotyczące kolejnych samotnych podróży zaczęły znów kłębić mi się w głowie. Dzięki temu doświadczeniu, zrozumiałam, że samotność może przynieść nieoczekiwane korzyści, a podróżowanie solo daje nam szansę na odkrycie nie tylko nowych miejsc, ale także samych siebie. W następnych latach planuję jeszcze więcej takich wyjazdów, jako że każda podróż to nowa opowieść.