W piątek o godzinie 17:00 w Warszawie Ostatnie Pokolenie zaplanowało "największą blokadę w historii naszego ruchu" na Wisłostradzie. Akcja miała miejsce w okolicy mostu Gdańskiego, gdzie aktywiści zachęcali wszystkich do przyłączenia się do protestu.

Na miejscu szybko pojawiły się jednostki policji, które zaczęły usuwać protestujących z ulicy, a już po kilku minutach, bo około 17:10, ruch na Wisłostradzie został przywrócony. To jednak nie zniechęciło aktywistów.

"Jesteśmy w krytycznym momencie historii. Bierność decydentów wobec kryzysu klimatycznego jest porażająca" – podkreśliło Ostatnie Pokolenie w mediach społecznościowych po zakończonej akcji.

Pomimo szybkiej reakcji policji, aktywiści zadeklarowali, że będą kontynuować opór i że protesty będą coraz liczniejsze. "Zapraszamy wszystkich, którzy wahają się, aby dołączyli do nas, bo teraz czas na działanie – każdy z nas jest spóźniony" – zaznaczyli.

W środę przed protestem aktywiści z Ostatniego Pokolenia ustawili stolik negocjacyjny pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, oczekując na rozmowę z premierem. Niestety, premier nie pojawił się, co wzbudziło frustrację aktywistów.

"Jeżeli Premier nie chce rozmawiać z obywatelami, my wyjdziemy na ulice. W piątek zaplanowaliśmy największą blokadę w historii Ostatniego Pokolenia" – dodali w swoich komunikatach.

Ostatnie Pokolenie nie bez powodu wzbudza kontrowersje. Protestujący są znani z takich działań jak oblanie farbą pomnika syrenki warszawskiej oraz przyklejanie się do chodników, co budzi coraz większe niezadowolenie wśród Polaków. Mimo to, aktywiści zapewniają, że nie zrezygnują ze swoich postulatów i będą walczyć, aż zostaną wysłuchani przez rząd.

W obliczu coraz poważniejszego kryzysu klimatycznego, ruch Ostatnie Pokolenie domaga się natychmiastowych działań od władz. Ich akcje odbywają się w kontekście rosnących obaw o przyszłość planety oraz apelu do obywateli, aby angażować się w walkę o zmiany. Zobacz, jak można włączyć się w walkę z kryzysem klimatycznym i dlaczego warto działać już teraz!