Sport

Warszawa. Skandal z karetką pogotowia. Zatrzymani z niebezpiecznymi materiałami!

2024-11-26

Autor: Magdalena

W Warszawie w niedzielę miało miejsce niecodzienne zdarzenie, które wzbudziło ogromne kontrowersje. Policjanci zatrzymali prywatną karetkę pogotowia, która na sygnale próbowała wjechać na stadion Polonii, gdzie rozgrywany był mecz piłkarski pomiędzy gospodarzem a Ruchem Chorzów.

Funkcjonariuszy zaniepokoił brak zgłoszenia jakiejkolwiek potrzeby medycznej w tym czasie. Po dokładnym przeszukaniu pojazdu odkryto przerażające znalezisko – ponad 160 sztuk materiałów pirotechnicznych, 29 kombinezonów malarskich oraz 20 zapalniczek. To odkrycie zszokowało nie tylko policję, ale także kibiców i organizatorów meczu.

Jak się okazało, kierowcą karetki był 21-letni student medycyny, który nie miał żadnych kwalifikacji ratownika medycznego ani prawa do używania sygnałów uprzywilejowania. Towarzyszyła mu 52-letnia kobieta, która, według informacji, odmówiła składania jakichkolwiek wyjaśnień. Policja zabezpieczyła nagranie z monitoringu, na którym widać, jak oboje ładują torby do karetki na ulicy Targowej, co wzmacnia podejrzenia o ich udział w nielegalnych działaniach.

Mimo przeprowadzonych dowodów, obie osoby nie przyznają się do winy. We wtorek postawiono im poważne zarzuty za złamanie przepisów Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, co może skutkować karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

Ten skandal ujawnia niebezpieczeństwa związane z obecnością prywatnych karetek i brakiem regulacji w tej dziedzinie. Czy możemy czuć się bezpiecznie, gdy nie wiadomo, kto rzeczywiście przewozi ciężko rannych lub chorych? W obliczu tego incydentu, władze powinny przyjrzeć się bardziej szczegółowo przepisom dotyczącym prywatnych służb ratunkowych w Polsce.