Dramatyczne wydarzenia miały miejsce dzisiaj nad ranem w warszawskiej dzielnicy Ochota. Pierwsze doniesienia o incydencie otrzymaliśmy od Radia RMF FM, co zostało później potwierdzone przez lokalną policję.

Zdarna sytuacja zarejestrowana została w jednym z budynków przy ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku, gdzie mieści się klub z kręgielnią, centrum konferencyjne oraz restauracja. Cała akcja zaczęła się, gdy włamywacz wybił szybę i wszedł do środka.

O godzinie 3 nad ranem otrzymaliśmy zgłoszenie o włamanie do lokalu usługowego. Na miejscu interweniował 55-letni pracownik ochrony, który w obronie własnej użył broni palnej. W wyniku tego incydentu 50-letni mężczyzna, włamywacz, doznał rany uda – relacjonuje asp. Małgorzata Gębczyńska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa III na Ochocie.

Jak informuje policja, do postrzelenia doszło w momencie, gdy włamywacz ruszył w stronę ochroniarza. Pracownik obawiał się, że przestępca może być uzbrojony. Włamywacz został przetransportowany do szpitala.

Na szczęście, jego życie nie jest w niebezpieczeństwie. Policjanci oraz prokurator, który przybył na miejsce zdarzenia, prowadzą dochodzenie w celu ustalenia wszystkich okoliczności tego incydentu. Trwają oględziny miejsca zdarzenia.

Śledczy będą również ustalać, czy włamywacz rzeczywiście próbował zaatakować pracownika ochrony oraz czy ten został uprzedzony o możliwości użycia broni. Od tych ustaleń będzie zależał rodzaj zarzutów postawionych przestępcy.

Warto dodać, że zarówno ochroniarz, jak i włamywacz są obywatelami Polski, a wydarzenia te ponownie podnoszą dyskusję na temat bezpieczeństwa w Warszawie. Czy aby na pewno czujemy się bezpieczni we własnym mieście? To pytanie, które z pewnością będzie towarzyszyć tej sprawie.