Warszawskie Autobusy: Chińska Saga W Miejskim Przetargu
2025-04-16
Autor: Magdalena
Przetarg, który zakończył się katastrofą
We wrześniu zeszłego roku, Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie ogłosiły przetarg na zakup elektrycznych autobusów, zarówno przegubowych, jak i 12-metrowych. Na ten cel przeznaczono olbrzymią kwotę 328 milionów złotych. W wyścigu o kontrakt wzięły udział trzy firmy, a największym faworytem wydawał się hiszpański producent Irizar.
Kto zostanie eliminowany?
Jednak w tak dużej grze, nikt nie zamierzał się poddawać bez walki. Po części w wyniku ostrej konkurencji, Krajowa Izba Odwoławcza postanowiła wykluczyć Irizar z przetargu na podstawie formalnych uchybień, takich jak błędne podpisy elektroniczne.
Solaris na krótką chwilę w czołówce
Po wykluczeniu hiszpańskiego producenta wydawało się, że Solaris ma otwartą drogę do zwycięstwa. W lutym podpisano umowę, która jednak szybko została anulowana. Irizar postanowił się odwołać, twierdząc, że Solaris zastrzegł kluczowe informacje, a MZA prowadziło postępowanie w sposób nieprzejrzysty. W marcu Krajowa Izba Odwoławcza zgodziła się z tymi zarzutami.
Nowy przetarg, nowe nadzieje?
Na tym etapie, prezes Urzędu Zamówień Publicznych uderzył w stół, stwierdzając, że MZA nie może dowolnie wybierać ofert. W wyniku tego stworzono potrzebę ogłoszenia nowego przetargu, a wcześniejszy uznano za unieważniony. Warszawiacy zostali więc na lodzie bez nowych elektrycznych autobusów przegubowych.
Chińskie autobusy ratują sytuację?
Jednakże przetarg z września obejmował także krótkie autobusy. Po wykluczeniu Irizara, MZA postanowiło wybrać producenta z Chin, który zaoferował 30 autobusów za 91,2 milionów złotych, co oznacza, że są one o siedem milionów droższe niż oferta Irizara. Solaris okazał się najdroższy.
Co nas czeka w przyszłości?
Warszawa stoi przed trudnym dylematem. Czy chińskie autobusy będą w stanie sprostać oczekiwaniom mieszkańców? To niewiadoma, ale jedno jest pewne – w miejskim transporcie nie zabraknie emocji w nadchodzących miesiącach!