Już 2 kwietnia odbędzie się długo oczekiwany Superpuchar Polski, a Wisła Kraków wciąż nie ma pewności, czy Jagiellonia Białystok wpuści na swój stadion kibiców z Krakowa. Jarosław Królewski, prezes Wisły, traci cierpliwość i kontaktuje się z prezesem Jagiellonii, Ziemowitem Deptułą, aby wyjaśnić sytuację. W swoim poście na X sugeruje nawet, że rozważa wysłanie drużyny oldbojów na ten prestiżowy mecz.

„Musimy ich wcześniej zgłosić i muszą zrzucić parę kilo,” żartuje Królewski, ale sytuacja jest naprawdę poważna. Prezes klubu wyraża frustrację z powodu braku odpowiedzi Jagiellonii odnośnie wstępu dla kibiców Wisły.

Sprawa staje się coraz bardziej paląca, ponieważ od półtora roku trwa bojkot fanów „Białej Gwiazdy”, z którym solidaryzują się praktycznie wszystkie polskie kluby. Jagiellonia do tej pory nie zajęła jednoznacznego stanowiska, a niepewność dotycząca możliwości wstępu kibiców Wisły staje się coraz większa.

Formalnie Jagiellonia ma jeszcze trzy dni na udostępnienie biletów. Królewski apeluje o wcześniejsze informowanie, aby Wisła mogła odpowiednio zaplanować wyjazd. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, pierwsza drużyna Wisły nie weźmie udziału w meczu.

W swoim liście Królewski zaznacza, że organizacja wyjazdu jest kluczowa i Domaga się zdecydowanej odpowiedzi na prośby klubu. Podkreśla, że brak kibiców może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi oraz sportowymi dla Wisły Kraków.

Superpuchar Polski zaplanowany jest na 2 kwietnia o godzinie 21:00 na stadionie w Białymstoku, a atmosfera przed meczem staje się coraz bardziej napięta.

Z tej sytuacji mogą skorzystać nie tylko kibice z Krakowa, ale także neutralni fani piłki nożnej, którzy czekają na rozwój wydarzeń. Jak zakończy się ta saga? Czy zgoda między klubami zostanie osiągnięta i kibice będą mogli trzymać kciuki za swoją drużynę? To tylko niektóre z pytań, które spędzają sen z powiek fanom futbolu w Polsce.