WhatsApp wprowadza nową funkcję, która może być dla wielu użytkowników zaskoczeniem – a niektórym wręcz utrapieniem. Już wkrótce europejscy użytkownicy, w tym Polacy, będą mieli do czynienia z Meta AI, czyli sztuczną inteligencją, która umożliwi prowadzenie rozmów bezpośrednio w aplikacji. Nie da się jej jednak wyłączyć, co wywołuje spore kontrowersje.

Firma Meta, właściciel WhatsAppa, ogłosiła, że nowa funkcja zostanie uruchomiona w 41 krajach Europy. Sztuczna inteligencja miała swoje premiery w zeszłym roku, jednak dopiero teraz trafia na rynek europejski, co zdaniem wielu użytkowników jest nietrafionym posunięciem w dobie rosnącej ostrożności względem prywatności.

Użytkownicy komunikatora szybko zaczęli dzielić się swoimi reakcjami na tę nowość na platformach takich jak Reddit i X (dawniej Twitter). Większość z nich wyraża swoje niezadowolenie, wskazując, że funkcja jest narzucona na siłę, bez możliwości dezaktywacji. Co więcej, nowa AI wprowadza spore zmiany w interfejsie użytkownika.

Jakie konkretnie zmiany wprowadza Meta AI? Przede wszystkim pojawił się nowy przycisk, który umożliwia rozpoczęcie konwersacji ze sztuczną inteligencją. Dodatkowo, w momencie wyszukiwania kontaktów lub wiadomości, WhatsApp zaczyna wyświetlać różne propozycje chatów i promptów, co może być dość inwazyjne dla tych, którzy cenią sobie kluczowe aspekty prywatności.

Meta zapewnia, że AI nie ma dostępu do prywatnych rozmów ani nie będzie się uczyła na ich podstawie. Jednakże, biorąc pod uwagę obawy dotyczące prywatności w erze cyfrowej, niektórzy mogą być zaniepokojeni. Co więcej, fakt, że funkcja działa na stałe, może skłonić użytkowników do poszukiwania alternatywnych aplikacji.

Czy nowa funkcjonalność przyciągnie czy odstraszy użytkowników WhatsAppa? Tylko czas pokaże, jednak jedno jest pewne – w obliczu rosnącej konkurencji w sektorze komunikacji, Meta stoi przed nie lada wyzwaniem.