Świat tenisa zbliża się do sezonu na kortach ziemnych, które są ulubioną nawierzchnią Igi Świątek. Mimo że Polka jest mistrzynią tej nawierzchni, przystępuje do rywalizacji z mieszanymi uczuciami. Jej forma ostatnio waha się, a ostatnie zwycięstwo w turnieju miała miejsce podczas zeszłorocznego Rolanda Garrosa. Ostatnio w Miami odpadła w meczu z Alexanderą Ealą, co wywołało niemałe kontrowersje i komentarze wśród ekspertów.

Niektórzy z nich, w tym Marek Furjan i Dawid Celt, analizowali jej grę, zwracając uwagę na problemy z forhendem. "W pewnym momencie wystarczyło, że dwa razy musiała zagrać do forhendu i 'wywracała się', popełniając błędy. To było jak panika, zupełnie nie wiedziała, co robić" - komentował Furjan na łamach programu "Break Point" na YouTube.

Mimo że forhend Igi budzi wiele obaw, sytuacja może się zmienić na korcie ziemnym. Mats Wilander, siedmiokrotny triumfator Grand Slam, również zwraca uwagę na ten aspekt: "To jej najwięk­szy problem. Większość zawodniczek wykorzystywała to przeciwko niej na szybszych nawierzchniach."

Jednak Wilander jest optymistą. "Myślę, że Iga poradzi sobie na ziemi, ponieważ odbicia będą wolniejsze, a ona zyska czas na grę topspinem na forhendzie. Jestem bardzo ciekaw, jak zaprezentuje się w zaplanowanym turnieju w Stuttgarcie, który rozpoczyna się 14 kwietnia. Czy jej forhend poprawi się na ziemi?"

Warto zauważyć, że atmosfera w polskim tenisie jest gorąca, a kibice czekają na powroty innych zawodników, takich jak Hubert Hurkacz, który również ma szansę zabłysnąć na nowej nawierzchni. Zbliżający się sezon ziemny z pewnością będzie obfitował w emocje i nieprzewidywalne zwroty akcji. Świat tenisa z niecierpliwością czeka na rozwój wydarzeń!