W niedzielę po południu, około godziny 17, wybuchł pożar na terenie Zakładu Usług Komunalnych w Piotrkowie Trybunalskim. Ogień objął obszar od pięciu do sześciu tysięcy metrów kwadratowych, niszcząc składowiska odpadów oraz hale, gdzie odbywał się proces segregacji. Płonęły głównie tworzywa sztuczne oraz papier. Straż pożarna potwierdziła, że do wieczora ogień został opanowany i nie rozprzestrzenia się dalej.

W poniedziałek po godzinie 6 rano rzecznik Komendanta Wojewódzkiego PSP w Łodzi, brygadier Jędrzej Pawlak, poinformował, że na miejscu nadal pracuje dziewięć zastępów straży pożarnej, w sumie około 40 strażaków. Zadania polegają na zalewaniu hałdy śmieci wodą, a planowane jest także rotowanie ekip ratunkowych o godzinie 8.

Akcja gaśnicza może potrwać cały dzień, a przyczyny pożaru pozostają wciąż nieznane. W niedzielę wieczorem, brygadier Wojciech Pawlikowski z Piotrkowa Trybunalskiego, informował o działaniach 14 zastępów Pañstwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu piotrkowskiego. Wzywano także dodatkowe siły oraz środki z innych okręgów.

Około godziny 21 strażacy potwierdzili, że pożar został zlokalizowany, co oznacza, że nie rozprzestrzenia się. Jednak wewnątrz hali nadal widoczne były języki ognia, co wiązało się z koniecznością rozbierania części ścian, aby dotrzeć do trudnodostępnych miejsc. Reporter TVN24, Piotr Borowski, relacjonował trudności związane z przeprowadzaniem akcji gaśniczej w skomplikowanych warunkach.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla mieszkańców, zalecając, aby nie zbliżali się do miejsca pożaru w promieniu 500 metrów oraz zamknęli okna. Na miejsce skierowano także oddział chemiczny, który przeprowadzał pomiary jakości powietrza.

Jak informują lokalne władze, trwa analiza sytuacji, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Mieszkańcy są zapewniani o bezpieczeństwie, jednak władze apelują o ostrożność w rejonie zdarzenia. Dalsze szczegóły dotyczące przyczyn pożaru mają być znane po przeprowadzeniu dochodzenia.