Kraj

Skandal w polskiej nauce! Minister Nauk odkrywa 'fabryki publikacji' na uczelniach wyższych

2025-01-14

Autor: Tomasz

Ostatnie wydarzenia w polskim systemie nauki przypominają prawdziwy skandal! Po ujawnieniu, że setki tysięcy złotych z budżetu państwa zostały zmarnotrawione na wątpliwe jakościowo publikacje, które miały jedynie na celu zdobycie punktów w ministerialnych rankingach, rodzi się pytanie: jak to możliwe, że takie praktyki kwitły na naszych uczelniach?

Marcin Kulasek, nowo powołany minister nauki, stanie przed poważnym wyzwaniem. Rekomendacja przez przewodniczącego Lewicy, Włodzimierza Czarzastego, na nowego szefa resortu to dopiero początek. Kulasek, wraz z Karoliną Zioło-Puźcuk, nowym wiceministrem, mają rok na wprowadzenie reform, które wyrugują oszukańcze "fabryki publikacji".

Narodowe Centrum Nauki (NCN) już prowadzi śledztwo w sprawie naukowców z Politechniki Gdańskiej, Politechniki Poznańskiej oraz Politechniki Opolskiej, podejrzewając ich o uczestnictwo w nieformalnych grupach, które prowadzą do nabijania punktów poprzez publikacje o wątpliwej jakości. Oprócz tego, w przypadku Politechniki Poznańskiej, NCN może zażądać zwrotu grantu w wysokości 778 tys. zł, a w Gdańsku blisko 2 milionów złotych.

Przykłady są zatrważające. Na Politechnice Gdańskiej odkryto naukowca, który w ciągu zaledwie kilku lat opublikował ponad 700 prac. Wielu z nich nie tylko budzi wątpliwości, ale wręcz oskarżane były o naruszenia w recenzowaniu. Hubert Wojtasek z Uniwersytetu Opolskiego prowadził dochodzenie, które ujawniło wiele nieprawidłowości.

Politechnika Śląska także boryka się z podobnymi problemami. Zatrudniony tam pakistański profesor w ciągu zaledwie trzyletniej kariery doczekał się sześciu wycofanych publikacji, co wzbudziło zaniepokojenie dotyczące jego badań. Rektor uczelni, Marek Pawęlczyk, przyznał, że problem "fabryk publikacji" ma swoje źródło w chęci uzyskiwania awansów przez naukowców poprzez sztuczne nabijanie punktów.

Co więcej, Politechnika Opolska nie jest wolna od tego problemu. Profesor Grzegorz Królczyk był członkiem zespołu prowadzącego badania, które zostały skrytykowane przez wydawnictwo Elsevier za wątpliwe recenzje i autorstwo. Pomimo tego, władze uczelni nadal przyznają mu stypendia, co rodzi pytania o odpowiedzialność i przejrzystość w polskiej nauce.

Kulasek i Zioło-Puźcuk mają przed sobą trudne zadanie, aby naprawić wizerunek polskiej nauki i ukrócić niezdrowe praktyki. Czy im się to uda, a może ten skandal odsłoni jeszcze więcej ciemnych stron akademickiego świata w Polsce? Czas pokaże!