Kraj

Wielki pożar w hali przy ul. Modlińskiej! Czy to koniec konfliktów?

2025-03-20

Autor: Agnieszka

W czwartek przed południem wybuchł pożar w hali magazynowej przy Modlińskiej 6D, gdzie mieści się centrum targowo-konferencyjne GlobalEXPO. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyły służby – straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe. Dym był widoczny z wnętrza budynku, jednak ogień nie przedostał się na zewnątrz, co dało nadzieję na uniknięcie poważniejszych strat.

W rozmowie z rzecznikiem zarządcy obiektu, Grzegorzem Indulskim, dowiedziono, że pożar nie stanowi zagrożenia dla sąsiadujących hal targowych, w których działają kupcy. - Straż pożarna nie zarządziła ewakuacji, więc my możemy prowadzić naszą działalność normalnie - zapewnia Małgorzata Fan, która prowadzi lokal z orientalnym jedzeniem. Klienci przychodzą, a atmosfera nie została zakłócona – dodaje.

Ciekawe jest to, że centrum handlowe Modlińska 6D powstało jako kontynuacja dawnego i ulubionego przez mieszkańców Warszawy targowiska przy ul. Marywilskiej 44, które spłonęło w maju ubiegłego roku. Nowa inwestycja zainaugurowała swoją działalność w niespełna dwa miesiące po pożarze, jednak z początkiem września w okolicy pojawiło się miasteczko kontenerowe, gdzie część kupców podjęła próbę powrotu do handlu.

Jednak to nie koniec kłopotów. Konflikt między zarządcą hali, Sebastianem Boguszem, a kupcami, dotyczący wysokości czynszów, osiągnął punkt kulminacyjny w styczniu tego roku, kiedy do hali zostali wprowadzeni czeczeńscy ochroniarze, co jeszcze bardziej podsyciło napięcia. Mimo tych zawirowań, w ostatnim czasie parece, że sytuacja się ustabilizowała – w centrum handlowym na Modlińskiej konflikty zostały rozwiązane, a czeczeńscy ochroniarze ostatecznie opuścili obiekt.

To, co się wydarzyło, może mieć wpływ nie tylko na lokalnych kupców, ale również na wizerunek całej dzielnicy. Czy mieszkańcy będą w stanie zapomnieć o burzliwych wydarzeniach i wrócić do normalności? Z pewnością tej kwestii warto będzie się bliżej przyjrzeć w nadchodzących tygodniach. Pozostaje mieć nadzieję, że ten incydent nie wpłynie negatywnie na lokalną gospodarkę.