Pierwsze spekulacje na temat możliwego rozstania Thomasa Thurnbichlera z kadrą A skoczków narciarskich pojawiły się dzięki dziennikarzowi Krzysztofowi Rawie. Rozważając przyszłość związku, Rawa zasugerował, że Małysz może ogłosić swoje decyzje znacznie szybciej niż w maju, już podczas Pucharu Świata w Planicy.

Ekspert Tomasz Kalemba z Interii potwierdził informację, że Małysz nie zamierza czekać do maja i ujawni swoje plany w ten weekend, a wydarzenia w Planicy, w tym kwalifikacje oraz konkursy, stają się idealnym tłem dla tych ogłoszeń.

Mimo że prezes Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) nadal ma zaufanie do Thurnbichlera, jego pozycja jest zagrożona. Kontrakt austriackiego trenera obowiązuje do końca sezonu 2025/2026, ale po rozczarowujących wynikach mistrzostw świata w Trondheim chęć kontynuacji współpracy przez niektórych członków zarządu zaczęła maleć.

Interiowa dziennikarka wspomniała również o szansie na nową rolę dla Thurnbichlera w kadrze B lub reprezentacji juniorów. W międzyczasie, faworytem na stanowisko nowego trenera kadry A wydaje się być Maciej Maciusiak, który od początku sezonu jest asystentem Thurnbichlera.

Robiąc krok wstecz, warto przypomnieć, że Thurnbichler objął reprezentację Polski przed sezonem 2022/2023, a jego pierwsze miesiące w roli trenera były niezwykle obiecujące. Dawid Kubacki, pod jego skrzydłami, osiągnął czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz zdobył medal mistrzostw świata.

Biorąc pod uwagę aktualne napięcia w PZN i zbliżające się decyzje Małysza, bezzwłocznie trzeba śledzić rozwój sytuacji. Po Pucharze Świata w Planicy dowiemy się, w jakim kierunku zmierzają polskie skoki narciarskie oraz kto będzie prowadził reprezentację w nadchodzących latach.