Wiesław Michnikowski, znany polski aktor, przez całe życie kochał jedną kobietę, Marię Anielę Sobieszek.

Wiesław był osobą, która bardzo niechętnie dzieliła się szczegółami swojego życia prywatnego. O miłości swojego życia, Marii, opowiedział zaledwie kilka lat przed swoją śmiercią w wywiadzie przeprowadzonym przez jednego z synów, Marcina.

Ich historia zaczęła się na początku lat 50. XX wieku, kiedy to Michnikowski poznał Marię podczas przygotowań do spektaklu w Teatrze Nowej Warszawy. To ona była przewodniczką grupy aktorów na wystawie obrazów Canaletta w Muzeum Narodowym, co stało się ich pierwszym wspólnym przeżyciem. Wiesław zauroczył się nią i długo starał się o jej względy, pisząc dla niej wiersze.

„Oni byli wspaniałym małżeństwem” - potwierdził Marcin Michnikowski w rozmowie. "Kocham cię, gdy mi mówisz, że jestem komiczny" - tak zaczynał jeden z wierszy napisanych do Marii. Para wzięła ślub w 1956 roku.

Maria Aniela Sobieszek odrzuciła karierę zawodową na rzecz życia rodzinnego z Wiesławem. Ich dom był pełen miłości i ciepła, w którym wychowywali dwóch synów - Marcina i Piotra. Mąż bardzo cenił rodzinne wartości i dla niego nie istniał świat poza Marią.

„To ona zajmowała się synami, domem, wszystkim. Gdyby nie jej wsparcie, byłoby mi znacznie trudniej” - wspominał Wiesław w wywiadzie. Ich relacja była jednak wystawiona na próbę, gdy w 2009 roku Maria zmarła. Wiesław owdowiał i następnie zrezygnował z kariery. Synowie byli dla niego wsparciem w tym trudnym czasie.

„Nie pozbierał się już po jej śmierci. To był cios, który odczuł do końca swoich dni” - powiedział Marcin. Michnikowski przeżył swoją ukochaną o osiem lat, a dzięki obecności synów i wnuków udało mu się przetrwać ten bolesny okres.

Warto dodać, że Michnikowski, mimo iż chciał, aby jego synowie uniknęli aktorstwa, sam obdarzył ich miłością do sztuki. Piotr jest znanym rzeźbiarzem, a Marcin ukończył Wydział Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej, specjalizując się w inżynierii biomedycznej. Natomiast trzech wnuków Wiesława podążyło już w jego ślady. Mateusz jest aktorem, Roch operatorem, a Jakub reżyserem i scenarzystą.

Tak zakończyła się historia wielkiej miłości Wiesława i Marii, która mimo upływu czasu pozostaje inspiracją dla wielu. Ich życie to dowód na to, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko.