24 października posłowie Lewicy złożyli projekt nowelizacji ustawy, który ustanawia Wigilię Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy. Jak tłumaczą inicjatorzy, to rozwiązanie ma na celu ułatwienie pracownikom pogodzenia życia zawodowego z prywatnym oraz zwiększenie bezpieczeństwa podróżujących w okresie świątecznym, przez co rozkłada się ruch na drogach.

Jednakże w ramach koalicji pojawiły się głosy zarówno popierające, jak i krytykujące ten projekt. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, zdecydowanie popiera nowelizację, podczas gdy Andrzej Domański, minister finansów, ostrzega przed zbyt dużymi kosztami dla budżetu i gospodarki.

Ostatnio temat ten był omawiany na spotkaniu marszałka Sejmu Szymona Hołowni z mieszkańcami Rypina. Hołownia zaznaczył, że dąży do podjęcia decyzji o dalszych krokach w tej sprawie podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które odbędzie się w najbliższą środę. Ogłosił, że „zrobi im posiedzenie” w Wigilię, podkreślając, że nie żartuje i jest gotów na podjęcie zdecydowanych działań.

Zastanawiając się nad Wigilią 2024, marszałek Sejmu wyraził sceptycyzm co do możliwości uchwalenia ustawy w tym roku, jednak zauważył, że istnieje duża szansa, że od 2025 roku Wigilia stanie się dniem wolnym. Hołownia zadeklarował swoje wsparcie dla projektu, mówiąc: „To ma sens.”

Przypominamy, że aby ustawa mogła wejść w życie, musi przejść przez trzy czytania w Sejmie. Jedno z nich może odbyć się już 27 listopada, co może przyspieszyć cały proces legislacyjny.

Czy Wigilia 2024 będzie dniem wolnym od pracy? Zobaczymy! Wszyscy z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój sytuacji, a Hołownia nie pozostawia w tej kwestii wątpliwości – niezależnie od rezultatów, jest gotów do działania!